Obydwa zespoły spotykały się trzeci raz w bieżących rozgrywkach. Wcześniej "Czarodzieje" wygrali na wyjeździe 114:103 i przegrali 75:97 na własnym parkiecie. Teraz odnieśli przekonywujące zwycięstwo w hali Verizon Center. Rywale nie prowadzili w tym meczu ani przez chwilę. Obydwa zespoły wystąpiły w środę w osłabionych składach. Miami m.in. bez Dwyane’a Wade’a, Słoweńca Gorana Dragicia. W dodatku w połowie drugiej kwarty kontuzjowany zszedł do szatni i już nie wrócił na boisko ich środkowy Hassan Whiteside, najlepiej blokujący w lidze. W ekipie gospodarzy zabrakło z kolei Otto Portera, Krisa Humphriesa i Drew Goodena. Gortat grał 35 minut i był najlepiej zbierającym spotkania. Trafił siedem z 12 rzutów z gry i jeden z dwóch wolnych, miał siedem zbiórek w obronie i pięć w ataku, dwie asysty, po dwa bloki i faule. Dwukrotnie sam został zablokowany. Najwięcej punktów dla Wizards zdobyli Bradley Beal i John Wall - po 18. Ten drugi miał także 10 asyst. Brazylijczyk Nene dodał 16, sześć zbiórek i pięć przechwytów (rekord sezonu). Wśród pokonanych wyróżnili się Chris Bosh - 18, Brytyjczyk Luol Deng - 16 i osiem zbiórek oraz Tyler Johnson - 14. Wizards pierwszy raz w tym sezonie rozpoczęli mecz z Nene obok Gortata w pierwszej piątce. Dwójka podkoszowych gospodarzy zdominowała walkę pod tablicami. Cały zespół dobrze grał w obronie, zmuszając rywali do 21 strat, sam popełniając 10. Do przerwy gospodarze wypracowali najwyższą w tej części meczu przewagę 51:37, a duży udział miał w tym Gortat. Szczególnie efektowne były punkty zdobyte przez niego na 47:35 w końcówce drugiej kwarty - wsad bezpośrednio z powietrza po podaniu Johna Walla. Kolejnym wsadem po akcji tej dwójki Polak ustalił wynik pierwszej połowy w jej ostatniej sekundzie. W tym fragmencie meczu uzyskał 13 pkt, 8 zb. i był najlepszym zawodnikiem na boisku. - Wyszliśmy w ustawieniu z dwoma wysokimi i dobrze to wygląda. Gramy naprawdę agresywnie w obronie, z dużą energią i zaangażowaniem - powiedział polski środkowy w telewizyjnym wywiadzie przed zejściem do szatni. Po przerwie "Czarodzieje" kontrolowali sytuację na parkiecie, wygrywając kolejne kwarty. Na osiem minut przed końcową syreną uzyskali najwyższe w meczu 22-punktowe prowadzenie (92:68). W tym spotkaniu trafiali z gry z 52-procentową skutecznością (rywale - 48,5 proc.)Koszykarze z Waszyngtonu na półmetku sezonu zasadniczego (41 spotkań) legitymują się bilansem 20 zwycięstw i 21 porażek, z tym że lepiej grają na wyjeździe (10-8) niż u siebie (10-13). Kolejne dwa spotkania również rozegrają na własnym parkiecie - w sobotę z Utah Jazz i w poniedziałek z Boston Celtics. Wyniki środowych meczów NBA: Orlando Magic - Philadelphia 76ers 87:96 Washington Wizards - Miami Heat 106:87 Brooklyn Nets - Cleveland Cavaliers 78:91 New York Knicks - Utah Jazz 118:111 (po dogrywce) Toronto Raptors - Boston Celtics 115:109 Chicago Bulls - Golden State Warriors 94:125 Dallas Mavericks - Minnesota Timberwolves 106:94 (po dogrywce) Houston Rockets - Detroit Pistons 114:123 Los Angeles Lakers - Sacramento Kings 93:112 Oklahoma City Thunder - Charlotte Hornets 109:95 Portland Trail Blazers - Atlanta Hawks 98:104