12 punktów Gortata, zwycięstwo Wizards
Koszykarze Washington Wizards pokonali w piątek na wyjeździe Orlando Magic 96:86 i wrócili na szóste miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej NBA. Marcin Gortat zdobył dla zwycięzców 12 punktów i miał sześć zbiórek.
Powrót na szóstą lokatę, pozwalającą uniknąć w pierwszej rundzie play off broniących tytułu Miami Heat lub innego faworyta - Indiana Pacers, był możliwy dzięki zwycięstwu tego samego dnia Boston Celtics z Charlotte Bobcats 106:103. Wizards mają teraz 41 zwycięstw i 38 porażek (zapewnili sobie co najmniej 50-procentowy bilans na koniec sezonu regularnego), a wyprzedzający ich do piątku Bobcats spadli na siódme miejsce (40-39).
Zwycięstwo w hali Amway Arena zapewnili sobie Wizards w czwartej kwarcie, wygranej 29:16. Wcześniej to rywale częściej byli na prowadzeniu, a ich najwyższa przewaga wyniosła 14 punktów (32:18 na początku drugiej kwarty).
Zawodnicy trenera Randy'ego Wittmana w kolejnym spotkaniu zawodzili w rzutach z dystansu, które zwykle są ich mocną stroną - trafili tylko dwie z 19 takich prób. W ostatniej odsłonie wzmocnili jednak obronę, pozwalając rywalom ma trafienie tylko czterech z 15 rzutów z gry. W efekcie szybko wyszli na prowadzenie, atakując głównie spod kosza. W końcówce spotkania ich przewaga wzrosła do 11 punktów (96:85).
Sukces na Florydzie oznacza, że "Czarodzieje" wygrali z Orlando wszystkie cztery spotkania w tym sezonie. Ostatni raz takim wyczynem popisali się 24 lata temu, gdy "Magicy" debiutowali w lidze. Gortat, który w barwach klubu z Orlando zaczynał karierę w NBA, w dobrze sobie znanej hali nie był w piątek tak skuteczny z gry, jak w poprzednich meczach. Obydwie połowy spotkania zaczynał od trzech niecelnych rzutów, ale w decydującej ostatniej kwarcie zdobył połowę swoich punktów, myląc się tylko przy jednej próbie.
W sumie przebywał na parkiecie 31 minut, trafił cztery z 12 rzutów za dwa punkty i wszystkie cztery wolne, zebrał cztery piłki w obronie i dwie w ataku, miał trzy asysty, blok, trzy straty i tyle samo fauli.
Najwięcej punktów dla Wizards - 17 - zdobył Brazylijczyk Nene, który rozgrywał dopiero drugie spotkanie po 21-meczowej przerwie spowodowanej kontuzją. W zespole gości wyróżnili się także Bradley Beal - 16, Trevor Booker - 14 pkt oraz John Wall, który uzyskał double-double - 10 pkt i 12 asyst.
Najskuteczniejsi w ekipie gospodarzy byli Arron Afflalo - 19, Kyle O'Quinn - 13 i dziewięć zbiórek oraz Jameer Nelson - 12 i 11 asyst.W sobotę "Czarodzieje" spotkają się u siebie z Milwaukee Bucks, a w dwóch ostatnich meczach sezonu zasadniczego ich rywalami będą Miami Heat w poniedziałek w Waszyngtonie oraz Celtics w środę w Bostonie.
Bobcats w tych samych terminach spotkają się jeszcze z Philadelphia 76ers (u siebie), Atlanta Hawks (wyjazd) i Chicago Bulls (u siebie).
Orlando Magic - Washington Wizards 86:96
Toronto Raptors - New York Knicks 100:108
Boston Celtics - Charlotte Bobcats 106:103
Brooklyn Nets - Atlanta Hawks 88:93
Miami Heat - Indiana Pacers 98:86
Chicago Bulls - Detroit Pistons 106:98
Memphis Grizzlies - Philadelphia 76ers 117:95
Minnesota Timberwolves - Houston Rockets 112:110
Oklahoma City Thunder - New Orleans Pelicans 116:94
Milwaukee Bucks - Cleveland Cavaliers 119:116
San Antonio Spurs - Phoenix Suns 112:104
Utah Jazz - Portland Trail Blazers 99:111
Los Angeles Lakers - Golden State Warriors 95:112
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.