Pochodząca z Bergen Tviberg na koncie ma między innymi brązowy medal igrzysk w Pekinie (zdobyty w rywalizacji drużynowej). W Courchevel/Meribel, które to goszczą tegoroczne mistrzostwa świata sięgnęła wcześniej wraz z ekipą po srebro, a w środę fetowała zdobycie kolejnego krążka - tym razem z najcenniejszego kruszcu. Złota medalistka odniosła się do pomysłu FIS Dla Norwegii był to wielki dzień, bowiem jej przedstawicielki zajęły w slalomie równoległym dwa miejsca na podium. Trzecia była Thea Louise Stjernesund. Także polscy kibice mogli mieć powody do zadowolenia - na piątej pozycji sklasyfikowana została Maryna Gąsienica-Daniel, co jest jej najwyższą lokatą w historii startów w MŚ. Złota medalistka niedługo po odniesieniu największego sukcesu w karierze wymierzyła cios w światowe władze, które prawdopodobnie wkrótce wycofają slalom równoległy z programu czempionatu. - Usłyszałem tę plotkę i pomyślałam: "To twoja ostatnia szansa!" Ale wycofanie slalomu jest żenujące. Rywalizacja jest naprawdę fajna - komentowała, cytowana przez "Kronen Zeitung", jednoznacznie dając przy tym do zrozumienia, co sądzi o sprawie. W czwartek podczas MŚ odbędzie się rywalizacja kobiet w slalomie gigancie.