Uczestnicy elitarnych zawodów od 27 marca przebywają w Vars, jednak dopiero w poniedziałek udało się im wystartować. Wcześniej jazdę uniemożliwiały niekorzystne warunki. "Wszystko idzie zgodnie z planem. Nie zastanawiam się nad tym, który będę, ani jak szybko pojadę. Chcę to zrobić jedynie poprawnie. Najważniejsze - ustrzec się błędów. Rozpoczęliśmy od wysokości pozwalającej rozpędzić się do 210 km/h, ale śnieg był na tyle szybki, że uzyskałem 212,2 km/h. W drugiej próbie osiągnąłem 212,3, a w trzeciej 215,827 km/h" - powiedział 32-letni zakopiańczyk We wtorek zawodnicy wystartują dwukrotnie z wyższych partii góry. Zawody potrwają do 5 kwietnia. Rekord świata wynosi 251,40 km/h i należy do Origone.