Nie od dziś wiadomo, że zawodnicy, którzy ukończą zawody sportowe na podium oprócz nagrody pieniężnej bardzo często otrzymują także różnego rodzaju upominki. Zazwyczaj są to bukiety kwiatów, słodycze, czy pamiątkowe trofea, jednak zdarzają się przypadki, kiedy to organizatorzy zbyt mocno dają się ponieść wyobraźni. Takiej "nagrody" się nie spodziewał. Wygrał i patrzył z zażenowaniem Tego Jasmine Flury się nie spodziewała. Za triumf w PŚ otrzymała krowę Do dość niespodziewanej sytuacji doszło podczas zawodów Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim, które odbyły się w ubiegły weekend w Val d'Isere. Po raz drugi w karierze najlepsza wśród pań w zjeździe okazała się reprezentantka Szwajcarii Jasmine Flury. Tuż za nią uplasowała się Joana Haehlen, a ostatnie miejsce na podium zajęła zawodniczka z Austrii, Cornelia Huetter. Panie po zakończeniu zawodów stanęły na podium, gdzie otrzymały nagrody. Nietypowy prezent za triumf otrzymała Jasmine Flury, której oprócz pucharu "wręczono" jeszcze... krowę. Zawodniczka nie kryła swojego zaskoczenia, jednak na swoim profilu na Instagramie podziękowała za otrzymane prezenty. W mediach społecznościowych pojawiło się także nagranie z udziałem zawodniczki i wręczonego jej zwierzęcia. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Pod wpisem opublikowanym w sieci aż zawrzało. "Nienawidzę takich trofeów!!! Dajmy puchar, medal, podarujcie czekoladę, ale nie zwierzę! Szkoda, że wciąż widzę taką praktykę", "Przestańcie, to zwierzę, a nie trofeum", "Przecież to jeszcze dziecko i chciałoby być ze swoją mamą", "Nieprawdopodobne", "Zwierzęta to nie prezenty" - takie komentarze pojawiły się pod nagraniem. Niektórzy kibice jednak podeszli do tej sytuacji z większym dystansem. "Przesłodkie, Jasmine na pewno nie pozwoli zrobić jej krzywdy", "Coś pięknego", "Cudowna scena", "Jakie to słodkie" - zachwycali się. Lawina na legendarnej skoczni. Wstrząsające obrazy. Straty są gigantyczne