Za nami rywalizacja mężczyzn w ramach Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim w Bormio. W czwartek 29 grudnia panowie walczyli o pucharowe punkty na trasie supergiganta. I tym razem na podium stanął świetnie radzący sobie w tym sezonie reprezentant Szwajcarii, Marco Odermatt. 25-latek z czasem 1.29,27 wyprzedził drugiego Vincenta Kriechmayra o zaledwie 0,64 sekundy. Trzecie miejsce na podium zajął drugi Szwajcar, Loic Meillard. Trzykrotny mistrz olimpijski niespodziewanie zakończył karierę Nieproszony gość przeszkodził narciarzom alpejskim podczas zawodów na trasie supergiganta Niestety, w czwartkowej rywalizacji nie zabrakło niespodzianek. W pewnej chwili zawody musiały zostać przerwane. Wszystko przez pojawienie się intruza, przez którego zawodnicy nie mogli pokonać wyznaczonej trasy. Podczas przejazdu jednego z zawodników, duży pies wtargnął niespodziewanie na teren obiektu i nie był w stanie znaleźć wyjścia. Organizatorzy od razu ruszyli mu na pomoc. Akcja "ratunkowa" trwała co najmniej kilka minut, a gdy tylko zwierzę opuściło obiekt, rywalizacja została wznowiona. Zawodnicy nie byli jednak oburzeni kuriozalną sytuacją. Wręcz przeciwnie - z rozbawieniem przyglądali się organizatorom próbującym pomóc psu. 29 grudnia odbyły się także zawody Pucharu Świata kobiet w narciarstwie alpejskim. Panie rywalizowały w austriackim Semmering. Po raz kolejny najlepsza okazała się Amerykanka Mikaela Shiffrin. Jedyna reprezentantka Polski, Magdalena Łuczak nie ukończyła pierwszego przejazdu. To ona zastąpi Justynę Kowalczyk-Tekieli w Polskim Związku Biathlonu