Maze, która w amerykańskim Beaver Creek wygrała już w zjeździe i była druga w supergigancie, uzyskała łączny czas superkombinacji 2.33,37. Kolejne miejsca zajęły Austriaczki. Na drugiej pozycji uplasowała się Nicole Hosp, która straciła do zwyciężczyni 0,22 s, trzecie Michaela Kirschgasser (0,35), a tuż za podium uplasowała się Anna Fenninger (0,89). Maze prowadziła po zjeździe, w którym osiągnęła 1.45,25 i udało jej się utrzymać przewagę w slalomie. Mająca 31 i 283 dni Słowenka została najstarszą mistrzynią świata w narciarstwie alpejskim. O trzy dni poprawiła swój rekord - w piątek była najlepsza w zjeździe. Po pierwszej części superkombinacji Maze wyprzedzała Szwajcarkę Larę Gut i Fenninger, ale w slalomie lepiej od nich spisały się specjalistki tej konkurencji - Kirchgasser, która zanotowała najszybszy przejazd, oraz Hosp i one wskoczyły na podium. Na Słowenkę jednak to nie wystarczyło. Wielki dramat przeżyła Lindsey Vonn, która jechała agresywnie slalom, by wywalczyć medal, ale na jednej z bramek wypadła. Łzom Amerykanki i jej obozu nie było końca. Wyniki superkombinacji (zjazd + slalom): 1. Tina Maze (Słowenia) 2.33,37 (1.45,25 + 48,12) 2. Nicole Hosp (Austria) 2.33,59 (1.46,15 + 47,44) 3. Michaela Kirchgasser 2.33,72 (1.46,58 + 47,14) 4. Anna Fenninger (Austria) 2.34,26 (1.45,51 + 48,75) 5. Lara Gut (Szwajcaria) 2.34,31 (1.45,27 + 49,04)