Gąsienica-Daniel ruszyła na trasę z numerem 13. W pierwszym przejeździe nie okazał się on nieszczęśliwy, ponieważ alpejka zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Być może popełniła jakieś małe błędy, ale zaprezentowała się z naprawdę świetnie, a na mecie oklaskiwała ją siedząca na miejscu dla lidera Shiffrin. Ostatecznie Polka uplasowała się na czwartym miejscu. Prowadziła Shiffrin, która już wcześniej zapewniła sobie małą "Kryształową Kulę" za zwycięstwo w tej konkurencji. Amerykanka osiągnęła czas 56,60. Za nią były: Kanadyjka Valerie Grenier (0,62 straty), Włoszka Marta Bassino (0,63) i Gąsienica-Daniel (0,65). Za Polką znalazły się Norweżka Thea Louise Stjernesund (0,71) czy Szwajcarka Lara Gut-Behrami (0,80). Narciarstwo alpejskie. Maryna Gąsienica-Daniel ma szansę na najlepszy wynik Wystartowało 28 zawodniczek, a pierwszego przejazdu nie ukończyły m.in.: Słowaczka Petra Vlhova, zwyciężczyni sobotniego slalomu, Włoszka Federica Brignogne czy Szwedka Sara Hector. W drugim przejeździe, który rozpocznie się o 12.00, alpejki pojadą w odwrotnej kolejności, czyli Gąsienica-Daniel jako czwarta od końca. Polka ma szansę na najlepsze miejsce w karierze. Do tej pory najwyżej była piąta.