Po pierwszym przejeździe Gąsienica-Daniel zajmowała ósme miejsce, mimo że napotkała pewne problemy na trasie. Polka znalazła się w sytuacji, gdzie mogła poprawić swój najlepszy dotychczasowy wynik w tym sezonie Pucharu Świata, czyli właśnie ósmą pozycję z amerykańskiego Killington. Narciarstwo alpejskie. Najlepszy wynik w sezonie Maryny Gąsienicy-Daniel Przede wszystkim ważne było jednak pewne ukończenie przejazdu i utrzymanie miejsca w czołowej dziesiątce, co dałoby Polce spokój w postaci pozostania w najlepszej grupie zawodniczek także w dalszej części sezonu. To udało się z nawiązką, bo co prawda 28-latka minimalnie, o siedem setnych sekundy, przegrała z Valerie Grenier, która zaatakowała top 10 zajmując 12. miejsce po pierwszym przejeździe, ale przejazdy kolejnych zawodniczek pokazały, jak wymagająca była dzisiejsza trasa. Występująca po Gąsienicy-Daniel Petra Vlhova popełniła błąd w końcówce trasy i w klasyfikacji spadła za Polkę, a będąca jeszcze pozycję wyżej reprezentantka gospodarzy Katharina Truppe straciła panowanie nad nartami i pechowo upadła. Kolejna na starcie pojawiła się Sara Hector, która przez większość trasy jechała wyśmienicie, międzyczasy wskazywały na objęcie prowadzenia w wielką przewagą, ale tuż przed końcem popełniła błąd, na moment wypadła z trasy i ostatecznie dojechała do mety z dużą stratą. Prowadzenie Grenier odebrała dopiero Federica Brignone, która pewnie utrzymała przewagę z pierwszego przejazdu i wysłała akces do walki o podium. Jako pierwsza rękawicę podjęła jej rodaczka, Marta Bassino i była to walka niezwykle wyrównana, bo Bassino pokonała koleżankę z kadry o zaledwie 3 setne sekundy. Emocje mieliśmy też w samej końcówce w ramach pojedynku dwóch pierwszych zawodniczek po pierwszym przejeździe - Mikaeli Shiffrin i Lary Gut-Behrami. Amerykanka objęła prowadzenie z przewagą niespełna pół sekundy i mogła czekać na odpowiedź Szwajcarki. Ta chyba nie wytrzymała presji, bo czas stracony na kilku drobnych błędach musiała odrabiać w końcówce dystansu i ostatecznie jej się to nie udało, przez co przegrała z Shiffrin o jedną dziesiątą sekundy. Podium uzupełniła oczywiście Bassino. Gąsienica-Daniel wyrównała swoje najlepsze osiągnięcia z Courchevel, gdzie w grudniu 2021 była dwukrotnie szósta, oraz z Kranjskiej Gory w styczniu bieżącego roku (wszystkie w slalomie gigancie). Po raz jedenasty ukończyła zawody PŚ w pierwszej dziesiątce. Kolejna szansa na punkty w gigancie dla najlepszej polskiej alpejki już w weekend 7-8 stycznia, kiedy to zawodniczki będą rywalizować w słoweńskiej Kranjskiej Gorze.