Dla urodzonego w 1992 roku Zenhaeuserna triumf w Chamonix jest czwartym w karierze, biorąc pod uwagę występy w Pucharze Świata. Po pierwszym przejeździe zajmował on drugie miejsce, z niewielką stratą do liderującego Clementa Noela z Francji. Reprezentant gospodarzy drugiej próby jednak nie ukończył i ostatecznie to zawodnik z "Kraju Helwetów" cieszyć mógł się z triumfu. Sensacyjny wyczyn Greka. Stanął na podium PŚ! Kto wie jednak, czy więcej, niż o jego wyniku nie będzie się mówić o wyczynie 28-letniego AJ Ginnisa. Grek, który w PŚ rywalizuje od 2014 roku po blisko dekadzie startów wdrapał się na podium. Zrobił to w sensacyjnym stylu: po pierwszym przejeździe zajmował dopiero 23. miejsce. W finale uzyskał jednak najlepszy wynik i ostatecznie przegrał tylko z Zenhaeusernem - o nieco ponad sekundę. Kiedy Grek zorientował się, że życiowy sukces stał się faktem, w szale radości... przeskoczył przez płotek i rzucił się do kolegów ze sztabu, by wspólnie fetować to osiągnięcie. Podium uzupełnił Daniel Yule, rodak zwycięzcy. Przegrał on z Ginnisem o 0,06 sekundy. Już za kilka dni rozpoczynają się MŚ w narciarstwie alpejskim, których gospodarzem są Courchevel i Meribel.