W sobotę 29-letnia zawodniczka okazała się jednak najszybsza na trasie, osiągając czas 1.28,03. Flury pierwszy raz w karierze wygrała zjazd, w a sumie dopiero po raz trzeci znalazła się na podium ważnych zawodów! W 2017 roku wygrała bowiem supergigant w Sankt Moritz, a w styczniu 2022 była druga w zjeździe w Garmisch-Partenkirchen. Podczas tegorocznych mistrzostw świata Szwajcarka wyprzedziła Austriaczkę Ninę Ortlieb o 0,04, co oznacza 1,1 m przewagi, a także rodaczkę Corinne Suter, która straciła 0,12. MŚ w narciarstwie alpejskim. Faworytki nie dały rady Faworytki były z tyłu. Słowenka Ilka Štuhec, która wygrywała dwukrotnie zjazdy na mistrzostwach świata, skończyła na szóstym miejscu, inna Szwajcarka Lara Gut-Behrami, która zdobyła podczas MŚ już w sumie osiem medali, była dziewiąta, natomiast Sofia Goggia, liderka klasyfikacji generalnej zjazdu w tym sezonie, została zdyskwalifikowana. Włoszka mówiła potem, że jest ogromnie rozczarowana, i że nie należy przed startem przyznawać medali. Natomiast Flury nie mogła opanować emocji i z jej oczu popłynęły łzy, a w wywiadzie po zakończeniu rywalizacji powtarzała, że nie może wciąż w to uwierzyć. Polki w tej konkurencji nie startowały. Wyniki: 1. Jasmine Flury (Szwajcaria) 1.28,03 2. Nina Ortlieb (Austria) strata 0,04 s 3. Corinne Suter (Szwajcaria) 0,12 4. Mirjam Puchner (Austria) 0,37 . Cornelia Huetter (Austria) 0,37 6. Ilka Štuhec (Słowenia) 0,42