Federica Brignone na początku kwietnia za sprawą udziału w krajowym czempionacie kończyła jeden z najlepszych sezonów w dotychczasowej karierze. Włoszka ma za sobą udane ostatnie miesiące, czego dowodem był choćby występ na mistrzostwach świata. Z Saalbach przywiozła ona złoty medal w slalomie gigancie. Ponadto uplasowała się tuż za triumfatorką w supergigancie. Świetnie wiodło jej się również w Pucharze Świata, gdzie wygrała klasyfikację generalną. Niestety ostatni start w zimowej kampanii zakończył się dla 34 latki koszmarnie. Jedna z faworytek do zwycięstwa w przyszłorocznych igrzyskach poważnie upadła podczas slalomu giganta. Przy poszkodowanej błyskawicznie pojawiły się służby medyczne, które od razu zdecydowały o wezwaniu helikoptera. Niestety pierwsze komunikaty dochodzące ze szpitala nie są pozytywne. "Federica Brignone przeszła tomografię komputerową w szpitalu Santa Chiara w Trydencie, która uwidoczniła wieloodłamowe złamanie z przemieszczeniem płaskowyżu kości piszczelowej i głowy kości strzałkowej lewej nogi. Komisja Lekarska FISI uważnie monitoruje stan mistrzyni i zorganizowała jej transport do kliniki "La Madonnina" w Mediolanie, gdzie zostaną zakończone badania radiologiczne i ustalony zabieg chirurgiczny" - poinformowała włoska federacja na swojej stronie internetowej. Paweł Wąsek dołączył do elitarnego grona. To kosztowało go bardzo wiele. "Czasami nie byłem w stanie zasnąć" Federica Brignone w szpitalu. Przerwa ma wynieść około pół roku "Zgodnie z programem Federica miała wziąć udział w jutrzejszym supergigancie, aby spróbować odnieść ostatnie zwycięstwo w rekordowym sezonie. W sobotę miała również wziąć udział w slalomie. Ale teraz wszyscy wstrzymują oddech w oczekiwaniu na dalsze wieści z mediolańskiego szpitala" - melduje z kolei "corriere.it". PZN stanowczy ws. Kubackiego i Zniszczoła. Wyciągnie konsekwencje. "To Chamskie" Kibice z Półwyspu Apenińskiego są załamani. Zawodniczka wstępnie ma odpoczywać od wymagającego wysiłku aż przez sześć miesięcy. A jak wspominaliśmy wcześniej, w przyszłym roku to właśnie ona jest jedną z większych nadziei Italii na zdobycie olimpijskiego krążka z najcenniejszego kruszcu przed własną publicznością.