Najlepiej wyjazd do Czech będzie wspominała Nikola Komorowska. Nasza zawodniczka zajęła pierwsze miejsce w konkurencji slalom gigant oraz stanęła na drugim miejscu podium w zwykłym slalomie. Dwa miejsca na podium dla jednej zawodniczki brzmią naprawdę dobrze. Kamil Stoch ogłasza po konkursie, przyznał to wprost. Żona skoczka reaguje Na podium po stronie naszej kadry stanęła jeszcze inna dwójka. Zarówno Zuzanna Świgut i Bartosz Szkoła zajęli trzecie miejsca w slalomie. Komorowska, do swojej bogatej listy sukcesów na tym wyjeździe dołożyła jeszcze czwarte miejsce w gigancie, a Szkoła również w slalomie. Przyszłość polskiego narciarstwa dała popis To jednak nie koniec listy sukcesów Polaków. W zawodach pod patronatem FIS jeszcze kilku innych naszych reprezentantów zajęło dobre miejsca. Wojciech Gałuszka był szósty i siódmy w gigancie, Bartłomiej Sanetra zajął piąte i ósme miejsce w slalomie, Paweł Bałaś był szósty w slalomie, Juliusz Kierkowski również w slalomie zajął siódme miejsce i Mateusz Szczap, który był dziewiąty w gigancie. Gwiazdor skreślony z kadry Norwegii. To może być dla niego koniec Raw Air Z pewnością takie wyniki muszą cieszyć, bo dają jakąś nadzieję na przyszłość. Szczególnie rezultaty Komorowskiej (rocznik 2006) i Świgut (rocznik 2005) są dużym powodem do optymizmu na przyszłość, bo mówimy o zawodniczkach, które nie ukończyły jeszcze 20 roku życia.