19-letni Nina i 22-letnia Lene Loeseth występują w Pucharze Świata już od dwóch lat. W piątek dołączyła do nich 17-letnia Mona i siostry we trójkę wystartują w slalomie w Zagrzebiu. Norweska prasa pisze o nich jako o "dzisiejszym wydaniu dramatu Czechowa". Trener kobiecej reprezentacji alpejskiej Norwegii Wolfgang Frandl uważa, że "wszystkie trzy siostry z roku na rok osiągają coraz lepsze rezultaty", a za dwa lata będą w czołówce Pucharu Świata. "Powołałem Monę, ponieważ świetnie spisywała się w Pucharze Europy i uważam, że nadszedł jej czas na Puchar Świata. Poza tym trzy siostry w jednej konkurencji to jest coś" - powiedział Frandl. Siostry Loeseth pochodzą z Alesund i zaczynały jeździć na nartach już w wieku dwóch lat po okiem ojca, byłego alpejczyka, który specjalnie dla nich ukończył kurs trenerski. Teraz, po wyjeździe trzech córek z domu, zajmuje się szkoleniem czwartej - 12-letniej Lise. "Już wkrótce i ona dołączy do reprezentacji i będziemy mieli norweskie cztery siostry" - zapowiedział Terje Loeseth. Zbigniew Kuczyński