W swoim pierwszym przejeździe, podczas zmagań w slalomie gigancie w szwedzkim Åre, Gąsienica-Daniel pokazała się ze znakomitej strony. Polka po solidnej, niemal bezbłędnej jeździe uzyskała świetny czas 56.24 s, plasując się na piątym miejscu na półmetku rywalizacji. Prowadzenia broniła Mikaela Shiffrin, - pewna zdobycia Kryształowej Kuli i wciąż walcząca o zajęcie pierwszego miejsca w klasyfikacji slalomu giganta - która uzyskała czas 55.16 s, prowadząc o 0.58 s z Kanadyjką - Valerie Grenier i o 0.93 s z Austriaczką - Franziską Gritsch. Przed Polką plasowała się jeszcze Włoszka - Federica Brignone, do której nasza alpejka traciła 0.04 s. Alpejski PŚ w Åre. Maryna Gąsienica-Daniel dziewiąta Przy drugim przejeździe świetnie spisała się Petra Vlhova, która wygrała dwa poprzednie giganty w Åre, a po pierwszym etapie zajmowała dopiero dziesiątą pozycję. Tym razem Słowaczka znacznie poprawiła swój wynik i ostatecznie ukończyła rywalizację na czwartym miejscu z czasem 1:56.06. Z kolei dla Gąsienicy-Daniel, finałowy przejazd okazał się niestety mniej udany. Polka nie pojechała tak czysto, jak przy pierwszej próbie i ostatecznie z czasem 1:56,78 uplasowała się na 9. miejscu ex aequo z Austriaczką - Stephanie Brunner. Ogromny pech spotkał trzecią po pierwszym przejeździe Franziskę Gritsch, która drugiego przejazdu nie ukończyła. Pozycji na podium nie utrzymała również Valerie Grenier, która skończyła na dopiero 16. miejscu. Shiffrin triumfuje i przechodzi do historii Znacznie lepiej poszło Mikaeli Shiffrin, która obroniła prowadzenie i zwyciężyła z czasem 1:54,64, zapewniając sobie małą Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji giganta. Drugie miejsce zajęła Włoszka - Federica Brignone (0.64 s straty), a trzecie Szwedka - Sara Hector (0.92 s straty). To 86 zwycięstwo 27-latki w zawodach Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim. Tym samym Amerykanka przeszła do historii zrównując się w liczbie triumfów z legendarnym Szwedem - Ingemarem Stenmarkiem.