W Lenzerheide od początku tygodniu pada gęsty śnieg i wieje silny wiatr. Z tego powodu nie odbyły się zaplanowane na poniedziałek i wtorek treningi. Ponieważ przed zjazdami zawodnicy muszą zapoznać się z trasą, organizatorzy przełożyli trening na środę przed zawodami. Jednak także tego dnia warunki były niesprzyjające i ostatecznie odwołano rywalizację w tej konkurencji. To oznacza, że z małych Kryształowych Kul cieszą się Feuz i Goggia. Szwajcar po raz czwarty triumfował w zjeździe, a Włoszka po raz drugi. Goggia pod koniec stycznia doznała poważnej kontuzji kolana, co wykluczyło ją z udziału w mistrzostwach świata w Cortinie d'Ampezzo. Wydawało się, że w tym sezonie już nie wystartuje, jednak tuż przed finałowymi zawodami wznowiła treningi, chcąc w Lenzerheide bronić przewagi nad rywalkami. Po odwołaniu zjazdów wzrosły szanse Francuza Alexisa Pinturault i Słowaczki Petry Vlhovej na triumf w klasyfikacji generalnej. Oboje preferują konkurencje techniczne i w zjeździe nie mogli liczyć na wiele punktów. Zawody w Lenzerheide potrwają do niedzieli i zakończą sezon alpejskiego PŚ. Ostatniego dnia w slalomie gigancie start planuje Maryna Gąsienica-Daniel, która do Szwajcarii pojechała z urazem żeber, doznanym niedawno w Jasnej.