Soelden to przepiękna miejscowość położona w samym sercu austriackiego Tyrolu. Z każdym rokiem się rozwija, a już teraz można tu jeździć na nartach niemal przez 10 miesięcy. To bardzo dużo, w porównaniu z innymi miejscowościami alpejskimi. W latach siedemdziesiątych nie było jednak tak różowo. Soelden nawiedziła ogromna powódź, która zmiotła z powierzchni ziemi niemal całe miasteczko. Ostał się tylko jeden dom, który leży przy głównej ulicy. Teraz zrobiono w nim restaurację, a na ścianach wiszą zdjęcia z wielkiego kataklizmu. Od tego momentu Soelden ciągle się rozwija. W ciągu 30 lat mieszkańcom udało się odbudować miasteczko, a w dodatku ukierunkowało je na turystykę. W tej chwili jest to główne źródło utrzymania w Soelden. Sercem miasteczka są dwa lodowce - Rettenbach Tiefenbach, które co oczywiste, są oblodzone przez cały rok. Głównie dlatego do austriackiej miejscowości przyjeżdżają turyści i narciarze z całego świata. Szkolą się tu najlepsi, ale też zaglądają do Soelden rodziny z dziećmi. Bo Tyrol to nie tylko narty. Kilkanaście kilometrów od Soelden, w Langenfeld, znajdują się jedne z najlepszych term na świecie. Są czynne cały rok, a znajdują się na zewnątrz, jak i w specjalnej hali. Tuż obok można pójść z dziećmi do przyjemnego Aqua Parku. Przez Soelden płynie też rzeka, na której latem odbyły się mistrzostwa świata w kajakarstwie górskim. Soelden jako jeden z największych kurortów narciarskich w Austrii daje możliwości aktywnego spędzenia czasu. Jest to miejsce dla naprawdę wymagających narciarzy i turystów. Oferuje ponad 150 km tras narciarskich o zróżnicowanym stopniu trudności w trzech rejonach: Gaislachkogl, Hochsolden oraz na dwóch lodowcach Tiefenbach i Rettenbach. Lodowce są polecane głównie doświadczonym i średniozaawansowanym narciarzom. Z lodowcowych szczytów rozciągają się wspaniałe widoki między innymi na najwyższy szczyt Tyrolu - Wildspize. Atrakcją i swego rodzaju ciekawostką jest dość długi, bo 165-metrowy tunel dla narciarzy łączący oba lodowce. Dla początkujących narciarzy przygotowane zostały trasy na Hochsolden, gdzie można się dostać gondolą. Wszystkie rejony, co jest dość ważne, połączone są siecią wyciągów krzesełkowych, które są w stanie obsłużyć w ciągu godziny 68 tysięcy osób. Najważniejszą imprezą w narciarskim kalendarzu w Soelden jest start Pucharu Świata, który tradycyjnie rozpoczyna się tu pod koniec października. Wówczas do tej niewielkiej, ale urokliwej miejscowości zjeżdżają się najlepsi narciarze z całego świata. Co ciekawe, łatwo ich spotkać na głównej ulicy w Soelden. Dzień przed zawodami chętnie rozdają autografy i spotykają się z kibicami. Soelden to oczywiście nie tylko narty. Można tu skorzystać z ogromnego wachlarza usług proponowanych przez popularne centrum rekreacyjne Fraizeit Arena - od relaksujących kąpieli ziołowych (ale nie tylko), przez masaże, basen (oferta również dla dzieci) po kręgielnie czy strzelnice. Wieczorem można tu miło spędzić czas w dużej liczbie knajp, barów, restauracji czy dyskotek. I co ważne - w Soelden wieczory nie należą wyłącznie do młodzieży, ale ludzi w każdym wieku. Nawet starsi turyści znajdą tu coś dla siebie. Soelden ciągle się rozwija. W tej chwili jest w czwórce najchętniej odwiedzanych ośrodków w Austrii. Wciąż prowadzi Kitzbuehel, ale oferta mniejszego Soelden jest coraz atrakcyjniejsza. W dodatku do przyjazdu do tego miasteczka zachęcają ceny, które są bardzo konkurencyjne w porównaniu do innych rejonów austriackich Alp. Szkoda jedynie, że wśród kilkudziesięciu narodowości w alpejskim Pucharze Świata, rzadko można spotkać reprezentanta Polski. Inauguracja sezonu to w Soelden prawdziwe święto. Wówczas do miasteczka przyjeżdża około 50 tysięcy kibiców. Ludzie bawią się przez kilka dni, a wśród nich są też Polacy. Szkoda tylko, że nie mają szans, by dopingować naszych rodaków w zawodach Pucharu Świata. Transmisje Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim można oglądać na antenie Eurosportu. Łukasz Szpyrka, Soelden