Petra Vlhova miała w połowie trasy drugiego przejazdu w Levi ponad sekundę przewagi nad liderującą Amerykanką Mikaelą Shiffrin. Nagle jednak zapadła cisza, a Słowaczka przerwała przejazd. Okazało się, że złapała jedną z tyczek i stało się jasne, że będzie wielką przegraną tych zawodów. Petra Vlhova znokautowała rywalki. Piękna walka polskiej zawodniczki Narciarstwo alpejskie. Mikaela Shiffrin z rekordową wygraną Najlepsza była Shiffirn, która miała dopiero czwarty czas drugiego przejazdu. Dla Amerykanki to 89. wygrana w PŚ. Śrubuje ona zatem swój fantastyczny rekord. Drugie miejsce zajęła Chorwatka Leona Popović. Ona przegrała z Shiffrin o 0,18 sek. Dla tej zawodniczki to drugie podium w karierze w PŚ. Na najniższym stopniu podium stanęła Niemka Lena Duerr ze stratą 0,30 sek. Shiffrin odniosła siódme w karierze zwycięstwo w tej położonej w Laponii stacji narciarskiej. Sześć triumfów ma na koncie 28-letnia Vlhova. - Nigdy nie należy się poddawać - powiedział triumfatorka na mecie. - Chcę powiedzieć Petrze i jej zespołowi, że zasłużyli dzisiaj na zwycięstwo, ale miała pecha - dodała. Jedyna Polka w stawce - Magdalena Łuczak - nie ukończyła pierwszego przejazdu. W sobotę była sklasyfikowana na 48. pozycji. Liderką PŚ została Shiffrin. Amerykanka o 30 pkt. wyprzedza Vlhovą i o 45 pkt. Szwedkę Sarę Hector. Na 30. pozycji znajduje się Maryna Gąsienica-Daniel, a Łuczak jest 51.W klasyfikacji PŚ w slalomie liderką też została Shiffrin. Za tydzień panie mają w programie zjazd na trasie Zermatt-Cervinia, którego start wyznaczono w Szwajcarii, a metę we Włoszech. W ten weekend z powodu złych warunków atmosferycznych zawody mężczyzn odwołano. Świetny początek Polek. Na taki występ czekaliśmy 40 lat