Zawodniczka napisała na portalu społecznościowym, że śmierć Jeffa Shirrina była "niespodziewana". "Moja rodzina jest zrozpaczona, nie może zrozumieć nieoczekiwanego odejścia życzliwego, kochającego, opiekuńczego, cierpliwego, wspaniałego ojca" - stwierdziła. Dwukrotna złota medalistka olimpijska opuściła ostatnie zawody Pucharu Świata w Soczi, tłumacząc, że skupia się na treningu. W klasyfikacji generalnej sezonu 2019/20 Shiffrin jest liderką, mając 270 punktów przewagi nad Włoszką Federicą Brignone. 65-letni Jeff Shiffrin zawsze czekał na córkę na mecie z nieodłącznym aparatem w dłoni. "Przede wszystkim nauczył nas złotej zasady: bądź miły, pomyśl wcześniej. To będzie ze mną na zawsze. Był stałym fundamentem naszej rodziny i strasznie za nim tęsknimy..." - dodała pięciokrotna mistrzyni świata. Na razie nie wiadomo, kiedy Mikaela wróci do cyklu Pucharu Świata. W najbliższy weekend w Garmisch-Partenkirchen zaplanowano dwa zjazdy i supergigant. "Mikaela zostaje w Kolorado, a data jej powrotu do PŚ jest nieznana" - podał amerykański związek.