- Podjęłam decyzję, że chcę zakończyć karierę - powiedziała krótko zawodniczka. Jak napisała agencja dpa, narciarka "wygrała wszystko, co było do wygrania": w 2010 roku na igrzyskach w Vancouver zdobyła dwa złote medale, a trzeci dorzuciła w lutym br. w Soczi, gdzie wywalczyła także srebro. Jest najbardziej utytułowaną Niemką w historii olimpijskich startów narciarek alpejskich z tego kraju. Pięciokrotnie brała udział w mistrzostwach świata, zdobywając sześć medali, w tym dwa złote. Wywalczyła "Kryształową Kulę" za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w 2011 roku, a także małe "Kryształowe Kule" w slalomie (2009 i 2010), supergigancie (2008) oraz superkombinacji (2008). Także w tym sezonie liczyła się niemal do samego końca w walce o triumf w klasyfikacji generalnej. Jednak 13 marca wypadła z trasy i z powodu odniesionych urazów nie wystartowała już w dwóch ostatnich zawodach w sezonie. Ostatecznie sklasyfikowano ją na drugim miejscu, a najlepsza w cyklu była Austriaczka Anna Fenninger. Decyzja Riesch-Hoefl jest spowodowana nie tylko kontuzją, ale też "przesytem śniegu". Niemieckie media przypominają dawne wypowiedzi zawodniczki, w których sugerowała, że musi od niego odpocząć. - Kiedy w Niemczech wszyscy korzystają latem z pięknej pogody, ja jestem na lodowcu w Zermatt, Nowej Zelandii lub Chile i trenuję - mówiła. Riesch-Hoefl urodziła się 24 listopada 1984 roku w Garmisch-Partenkirchen. Zadebiutowała w Pucharze Świata 16 lutego 2001 roku w rodzinnym mieście, a później wystartowała jeszcze w 355 zawodach tej rangi, wygrywając 27 z nich.