Rywalizacja na wymagającej trasie padła łupem Vincenta Kriechmayra, lecz po zakończeniu zmagań zdecydowanie więcej, niż o sukcesie Austriaka mówi się o wypadku jego rywala z północy Europy. Groźny wypadek na trasie w Kitzbuehel Roea w końcowej fazie swojego przejazdu, zaledwie kilka metrów przed linią mety stracił kontrolę nad nartami. Lewa z nich "zakantowała", powodując tym samym upadek 27-latka. Po nim Norwego kilkukrotnie koziołkował. Błyskawicznie pojawiły się przy nim służby medyczne. Śmigłowcem ratunkowym przetransportowano go do szpitala. Na szczęście obrażenia, jakich doznał nie są poważne, biorąc pod uwagę to, jak wyglądało zdarzenie oraz fakt, że miało ono miejsce przy bardzo dużej prędkości. "Aftenposten" informuje, że Roea ma jedynie złamaną kość podudzia. Przeszedł operację, a jego stan określa się jako "dobry". Menedżer reprezentacji narodowej, Steve Skavik, który przekazał redakcji te informacje dodał jednak, że występ zawodnika w mistrzostwach świata jest w praktyce wykluczony.