Magdalena Łuczak doświadczenie zbierała najpierw w imprezach juniorskich, ale nie zdołała uzyskać znaczącego sukcesu - jej najlepszym rezultatem podczas mistrzostw świata juniorów była 18. pozycja w slalomie gigancie podczas zawodów w Val di Fassa w 2019 roku. Dwa lata później pochodząca z Łodzi zawodniczka spróbowała swoich sił w MŚ seniorów, kończąc rywalizację na 19. lokacie. Na swoim koncie ma też udział w igrzyskach olimpijskich w Pekinie, gdzie w slalomie gigancie była 26. O utalentowanej Polce głośno stało się w ostatnich miesiącach - pod koniec stycznia w Kronplatzu Łuczak była bliska uzyskania życiowego wyniku w Pucharze Świata, ale ostatecznie nie powalczyła o miejsce na przełomie pierwszej i drugiej dziesiątki, ponieważ nie dojechała do mety. "Miałam dwa dobre przejazdy, ale nie ukończyłam zawodów. W obu dużo zaryzykowałam. Zwłaszcza jednak w tym drugim. Wiedziałam, że jestem w takim miejscu, w którym mogę zyskać, choć oczywiście też wiele stracić. Wcześniej brakowało mi trochę ryzyka w jeździe w drugich przejazdach. Jestem zatem zadowolona z tego, że teraz je podjęłam" - komentowała później w rozmowie z Interią. Magdalena Łuczak wyróżniona. Wielki sukces Polki w Stanach Zjednoczonych Łuczak błysnęła też na początku lutego, kiedy to podczas zawodów uniwersyteckich w Steamboat Springs wygrała w slalomie gigancie, była też druga w slalomie. A podczas marcowych Akademickich Mistrzostw Stanów Zjednoczonych wygrała obie konkurencje. Nic więc dziwnego, że obojętnie obok sukcesów nie przeszedł Uniwersytet Colorado, na którym studiuje Polka. To właśnie wspomniana uczelnia przyznała 22-latce tytuł Sportsmenki Roku. Wyróżnienie przyznano również koszykarce Jaylyn Sherrod.