Odpowiedni przepis, który będzie obowiązywał od sezonu 2019/2020 znalazł się, nie jak dotychczas w przepisach antydopingowych, lecz w regulaminie zawodów odbywających się pod egidą FIS-u. Kto dopuści się naruszenia tego przepisu, zostanie zdyskwalifikowany. Kara taka spotkała w grudniu 2018 roku triumfatora zawodów Pucharu Świata w slalomie gigancie w Beever Creek Niemca Stefana Luitza. 26-letni alpejczyk miał wdychać tlen z butli przed startem do drugiego przejazdu giganta 2 grudnia, który wygrał z przewagą 0,14 s nad broniącym "Kryształowej Kuli" Austriakiem Marcelem Hirscherem. Jak tłumaczono, tlen był Niemcowi potrzebny, ponieważ Beaver Creek leży na wysokości ponad 3000 m nad poziomem morza, gdzie powietrze jest rozrzedzone. Światowy Kodeks Antydopingowy nie traktuje inhalacji tlenowych jako naruszenie przepisów antydopingowych, natomiast nie dopuszcza ich FIS. Przepisy FIS-u zabraniają także wnoszenia butli z tlenem na teren zawodów. Złamanie tego zapisu skutkuje dyskwalifikacją.