Przed sobotnim zjazdem w Cortina d'Ampezzo Maze zgromadziła 1334 punkty, czyli o 590 więcej niż druga Niemka Maria Hoefl-Riesch. Do zakończenia rywalizacji pozostało 16 zawodów, więc do zdobycia pozostało 1600 pkt. Wygrywając 13 stycznia w austriackim Sankt Anton supergigant, 29-letnia Słowenka została szóstą zawodniczką, która ma na koncie pucharowe zwycięstwa we wszystkich pięciu konkurencjach: slalom, gigant, supergigant, zjazd i superkombinacja. Wcześniej dokonały tego: Lindsey Vonn (USA), Janica Kostelic (Chorwacja), Anja Paerson, Pernilla Wiberg (obie Szwecja) i Petra Kronberger (Austria). Jak dodała Maze, teraz ma zamiar znaleźć się także w jeszcze bardzie elitarnym gronie alpejek, które mogą pochwalić się zanotowaniem takiego osiągnięcia w jednym sezonie. - Aby utrzymać motywację, musisz wyznaczać sobie wciąż nowe cele - uzasadniła liderka klasyfikacji generalnej PŚ, która w 2010 roku wywalczyła olimpijskie srebro w gigancie i supergigancie. 29-letnia zawodniczka w tym sezonie 13 razy stanęła na podium, w tym sześciokrotnie na najwyższym stopniu. Czterokrotnie triumfowała w slalomie gigancie i raz w supergigancie oraz superkombinacji.