28-letnia Hoefl-Riesch po raz drugi w karierze została mistrzynią świata. Pierwszy tytuł wywalczyła w 2009 roku we francuskim Val d'Isere w slalomie, a w superkombinacji była tam czwarta. Dwa lata później miała być największą gwiazdą kolejnej edycji imprezy w rodzinnym Garmisch-Partenkirchen, ale nie wytrzymała presji. Wywalczyła przed własną widownią dwa brązowe medale - w zjeździe i supergigancie, a w slalomie znalazła się tuż za podium. Za to rok wcześniej, na igrzyskach olimpijskich w Vancouver w 2010 r., była najlepsza w slalomie i kombinacji. Ma w dorobku też triumf w klasyfikacji generalnej alpejskiego Pucharu Świata w sezonie 2010/11, a także 24 zwycięstwa w tym cyklu. Najwięcej, dziewięć, odniosła w slalomie, o jedno mniej w zjeździe, cztery w superkombinacji i trzy w supergigancie. Na półmetku piątkowych zawodów w Schladming zajmowała czwarte miejsce, ex aequo ze Szwajcarką Larą Gut, która nie ukończyła drugiej części rywalizacji. Na prowadzeniu, również ex aequo, znajdowały się po zjeździe Maze i Austriaczka Anne Fenninger, dla której popołudniowy slalom również okazał się zbyt trudny. Trzecia była inna zawodniczka gospodarzy Elisabeth Goergl, specjalizująca się w konkurencjach szybkościowych - ostatecznie była szósta. W sumie w czołowej dziesiątce superkombinacji znalazły się cztery austriackie narciarki, bowiem czwarta była Michaela Kirchgasser - strata 1,64 s, a tuż za nią Kathrin Zettel - 1,79 s. Kolejny dobry występ odnotowała mało znana Włoszka Sofia Goggia, która finiszowała jako siódma - 2,77 s. 20-latka z Bergamo we wtorek w supergigancie była czwarta. Karolina Chrapek miał czas gorszy od Hoefl-Riesch o 12,39 s. i zajęła 27. miejsce. Natomiast Agnieszka Gąsienica-Daniel nie ukończyła zjazdu. Srebrny medal Maze jest pewnego rodzaju niepowodzeniem, bowiem pod nieobecność kontuzjowanej Amerykanki Lindsey Vonn (we wtorek zerwała więzadła w prawym kolanie), była najpoważniejsza kandydatką do triumfu. Jest obecnie zdecydowaną liderką klasyfikacji generalnej PŚ, z dorobkiem 1680 punktów. Ma spore szanse by jako pierwsza narciarka w historii przekroczyć granicę 2000 punktów (rekord - 1980 pkt należy do Vonn od ubiegłego roku). Dobry występ przed południem stawia Słowenkę - obok Hoefl-Riesch - w gronie faworytek niedzielnego zjazdu. Jednak najważniejszy start czeka ją w przyszłym tygodniu. W czwartek będzie bronić mistrzostwa z Garmisch-Partenkirchen w slalomie gigancie, jej koronnej konkurencji. Być może też stanie na podium w sobotnim slalomie. Organizatorzy MŚ spodziewają się prawdziwego oblężenia kibiców w Schladming w ten weekend. Szczególnie Austriacy są zakochani w zjeździe, według nich "koronnej konkurencji". W kasach biletów już dawno nie ma, a ponoć kupienie ich z drugiej ręki graniczy z cudem. Frekwencja na zawodach przekracza regularnie 30 tysięcy osób. Rekord spodziewany jest w sobotę, gdy rywalizować o medale będą mężczyźni.Wyniki superkombinacji kobiet w 42. mistrzostwach świata w narciarstwie alpejskim w Schladming (w nawiasie czas w zjeździe+slalomie): 1. Maria Hoefl-Riesch (Niemcy) 2.39,92 (1.49,87+50,05) 2. Tina Maze (Słowenia) 2.40,38 (1.49,67+50,71) 3. Nicole Hosp (Austria) 2.40,92 (1.50,99+49,93) 4. Michaela Kirchgasser (Austria) 2.41,56 (1.51,36+50,20) 5. Kathrin Zettel (Austria) 2.41,71 (1.51,28+50,43) 6. Elisabeth Goergl (Austria) 2.42,24 (1.49,72+52,52) 7. Sofia Goggia (Włochy) 2.42,69 (1.50,07+52,62) 8. Julia Mancuso (USA) 2.43,25 (1.51,60+51,65) 9. Sara Hector (Szwecja) 2.43,59 (1.52,20+51,39) 10. Dominique Gisin (Szwajcaria) 2.43,60 (1.51,09+52,51) ... 27. Karolina Chrapek (Polska) 2.52,30 . Agnieszka Gąsienica-Daniel (Polska) nie ukończyła zjazdu