Złoto zdobyła reprezentantka gospodarzy Marta Bassino, która zarówno w półfinale jak i rywalizacji finałowej miała łączny czas identyczny jak rywalki, ale jako zwyciężczyni drugiego przejazdu wygrała oba pojedynki. Włoszka, która zdobyła pierwszy medal dla gospodarzy w trwającej imprezie, w półfinale wygrała w ten sposób z Tessą Worley, natomiast w finale z Kathariną Liensberger. Ta ostatnia w 1/4 finału wyeliminowała Polkę.Austriaczka Liensberger zajęła więc ostatecznie drugie miejsce, a Francuzka Tessa Worley zakończyła rywalizację na trzecim miejscu z brązowym medalem.Nasza reprezentantka przegrała walkę o strefę medalową z doświadczoną Liensberger. Po wygranym pierwszym przejeździe, w drugim popełniła błąd i ostatecznie okazała się wolniejsza od Austriaczki. Liensberger ośmiokrotnie stawała w swojej karierze na podium PŚ, a w igrzyskach 2018 oraz MŚ 2019 była srebrną medalistką w drużynie. W 1/8 finału Gąsienica-Daniel rywalizowała z Estelle Alphand, reprezentującą Szwecję, córkę słynnego alpejczyka, Luca Alphanda. W pierwszym przejeździe zawodniczka z Zakopanego była zdecydowanie lepsza od rywalki. Po zamianie torów była wolniejsza, ale łącznie zachowała 0,9 s przewagi. Gąsienica-Daniel, która w tym sezonie PŚ zajęła 9. miejsce (najlepsze w karierze) w slalomie równoległym w Lech/Zuers, w porannych kwalifikacjach uzyskała czwarty czas. To trzeci występ Gąsienicy-Daniel w tym czempionacie globu. Poprzednio była 27. w supergigancie i 12. w kombinacji. Nasza zawodniczka specjalizuje się w slalomie gigancie, który w Cortina d'Ampezzo zaplanowano na czwartek, 18 lutego. Slalom równoległy zadebiutował w Cortinie w programie MŚ. Nie jest konkurencją olimpijską.