Złoto zdobyła Amerykanka Mikaela Shiffrin, a jej rodaczki mocno się potłukły. Lindsey Vonn zahaczyła o tyczkę, poleciała głową w dół i zatrzymała się dopiero na siatkach ochronnych. Wyglądało groźnie, ale czterokrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli pozbierała się i o własnych siłach zjechała na metę. "Dlaczego znów jestem przy siatkach? Co ja tu robię? Jestem za stara na to gów..." - opisała później swoje pierwsze myśli po upadku. Przypłaciła go solidnymi potłuczeniami i siniakiem pod okiem. Zdjęcie zamieściła na Instagramie, ale jeszcze większe wrażenie niż fioletowa podkówka pod okiem Vonn robi "tęcza" na pośladku Laurenne Ross. "Następstwo naszych wypadków. Nie mogę się doczekać, by zobaczyć, w jaki kolor zmienią się jutro" - napisała Vonn obok zdjęcia, na którym widać jej podbite oko i obity pośladek koleżanki. MZ