Na trzecim miejscu sklasyfikowano ex aequo dwóch Szwajcarów - Carlo Jankę i Beata Feuza. Mieli po 0,26 straty do zwycięzcy. Feuz w poprzednim sezonie zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji tej konkurencji. 26-letni Dressen wrócił do rywalizacji dokładnie po rocznej przerwie spowodowanej poważną kontuzją. 30 listopada 2018 roku w Beaver Creek przewrócił się i zerwał więzadła w prawym kolanie, doznał także innych urazów nogi i barku. - Sam nie wiem, co mam powiedzieć. To coś wspaniałego. Nie sądziłem, że to możliwe. Założyłem sobie, że pojadę na maksimum. Wiele rzeczy musi się zgrać, a najmniejsze błędy są zabójcze. Ale dzisiaj wszystko wyszło mi perfekcyjnie - cieszył się zwycięzca. Dressen jest jedynym w historii Niemcem, który może pochwalić się trzema zwycięstwami w zjeździe w PŚ. Na koncie ma m.in. triumf na słynnej i prestiżowej trasie w Kitzbuehel. Wyniki: 1. Thomas Dressen (Niemcy) 1.46,81 2. Dominik Paris (Włochy) 1.46,83 3. Carlo Janka (Szwajcaria) 1.47,07 . Beat Feuz (Szwajcaria) 1.47,07 5. Matthias Mayer (Austria) 1.47,23 6. Mauro Caviezel (Szwajcaria) 1.47,28 Klasyfikacja zjazdu (po pierwszych z 10 zawodów): 1. Thomas Dressen (Niemcy) 100 pkt 2. Dominik Paris (Włochy) 80 3. Carlo Janka (Szwajcaria) 60 . Beat Feuz (Szwajcaria) 60