Amerykańska narciarka nie wzięła udziału w czwartkowym treningu. Aby wystartować w sobotnim zjeździe, musiałaby wystąpić w piątek, ale zrezygnowała z tego startu. - Ona po prostu potrzebuje trochę więcej czasu - powiedział trener amerykańskiej reprezentacji Paul Kristofic. W niedzielę Vonn, po nieudanym starcie w supergigancie w Cortina d'Ampezzo, mówiła ze łzami w oczach, że odczuwa ogromny ból i nie wie, czy będzie potrafiła sobie z nim poradzić. Na pytanie, czy to był jej ostatni występ w PŚ, odpowiedziała: "Jest taka możliwość, ale teraz odczuwam zbyt wiele emocji, muszę to przemyśleć". W środę natomiast powróciła nadzieja na jej powrót. "Odkryliśmy przyczynę mojego cierpienia. Problemy z mięśniami w Cortinie wywołał uraz po uderzeniu w nerw strzałkowy" - napisała Vonn w środę na Twitterze. 34-letnia Amerykanka jest najbardziej utytułowaną zawodniczką w historii alpejskiego Pucharu Świata. Wygrała 82 zawody i brakuje jej czterech zwycięstw, aby wyrównać rekord absolutnego rekordzisty Szweda Ingemara Stenmarka. Kłopoty z kolanem sprawiły, że rozpoczęła sezon dopiero w miniony piątek w Cortina d'Ampezzo. W pierwszym zjeździe zajęła 15. miejsce, dzień później w drugim - dziewiąte, a niedzielnego supergiganta nie ukończyła.