Gut-Behrami jest zdecydowaną faworytką tej konkurencji rozpoczynających się za tydzień mistrzostw świata w Cortinie d'Ampezzo. Na pięć dotychczasowych zawodów wygrała cztery, wszystkie w styczniu. Jest już niemal pewna małej Kryształowej Kuli, bowiem do rozegrania pozostały dwa supergiganty, a ma 195 pkt przewagi nad piątą w poniedziałek rodaczką Corinne Suter. 30-letnia Gut-Behrami wygrała 30. pucharowe zawody w karierze. W sezonie 2015/2016 zdobyła Puchar Świata, jednak później doznała poważnej kontuzji i długo nie mogła powrócić do wcześniejszej dyspozycji. Obecnie jest w świetnej formie i ma wielką szansę na drugą dużą Kryształową Kulę. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! W klasyfikacji generalnej Szwajcarka traci już tylko 42 punkty do Vlhovej. Słowaczka się jednak nie poddaje. Wprawdzie specjalizuje się w konkurencjach technicznych, ale w szybkościowych też sobie nieźle radzi, co potwierdziła w poniedziałek. Do Gut-Behrami straciła tylko 0,28 s. Poniedziałkowy supergigant został przełożony z niedzieli z powodu mgły. Pierwotnie miał to być zjazd, jednak z powodu złej pogody nie odbył się ani jeden wymagany regulaminem trening i zmagania w tej konkurencji przeniesiono na 26 lutego do Val di Fassa we Włoszech. Po odwołaniu niedzielnych zawodów znajdująca się już na starcie Włoszka Sofia Goggia podczas zjazdu ze stoku doznała poważnej kontuzji kolana i nie wystąpi w mistrzostwach świata.