34-letnia Amerykanka, która prawdopodobnie nie będzie już startować w PŚ, zdobyła osiem tytułów w zjeździe, pięć w supergigancie, cztery za pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej i trzy w kombinacji. Łącznie z rywalizacji PŚ przywiozła do domu 20 statuetek i pod tym względem nikt nie był od niej lepszy. Drugie miejsce zajmuje rekordzista jeśli chodzi o zwycięstwa w zawodach najważniejszego cyklu w narciarstwie alpejskim Ingemar Stenmark. Szwed, który na najwyższym stopniu podium PŚ stanął 86 razy, zdobył w sumie 19 małych i dużych "Kryształowych Kul". Hirscher we wtorek zapewnił sobie szósty w karierze końcowy triumf w slalomie. Do tego siedem razy triumfował w klasyfikacji generalnej i pięciokrotnie w slalomie gigancie. Daje to Austriakowi łącznie 18 trofeów, ale z całą pewnością powiększy ten dorobek jeszcze w tym sezonie. W "generalce" utalentowany 29-letni narciarz ma bowiem prawie 500 punktów przewagi nad wiceliderem - Francuzem Alexisem Pinturault, natomiast w gigancie o 238 wyprzedza Norwega Henrika Kristoffersena. Do końca sezonu odbędą się jeszcze tylko trzy zawody w tej konkurencji, najbliższe - w niedzielę w bułgarskim Bansku. Już tam Austriak może zapewnić sobie kolejną małą Kryształową Kulę. We wtorek Austriak wystartował w Sztokholmie w tzw. City Event, rywalizacji w slalomie równoległym, zaliczanej do klasyfikacji slalomu oraz generalnej PŚ. Jak mówił, zrobił to po to, żeby jak najszybciej rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące tego, do kogo w tym sezonie trafi mała Kryształowa Kula w tej konkurencji. Zajął ósme miejsce, ale to wystarczyło. - Tak wcześnie jeszcze tego trofeum nie miałem. To naprawdę dużo dla mnie znaczy - skomentował później. W zakończonych w ubiegłym tygodniu mistrzostwach świata w szwedzkim Aare Hirscher wywalczył złoty medal w slalomie i srebrny w gigancie. W sumie w MŚ zdobył siedem złotych i cztery srebrne krążki, co jest rekordem męskiej rywalizacji w tej dyscyplinie. Nadal wyprzedza go Niemka Christl Cranz - 12 złotych i trzy srebrne. Hirscher jest także podwójnym mistrzem olimpijskim z Pjongczangu - w gigancie i kombinacji. W Bansku planowane są zawody w kombinacji, supergigancie i slalomie gigancie. Austriak zapowiedział, że wystartuje we wszystkich tych konkurencjach.