37-letni Guay planował starty w tym sezonie, ale zmienił zdanie po ciężkim upadku rodaka Manuela Osborne'a-Paradisa (doznał złamania kości piszczelowej i strzałkowej) oraz swoim słabym występie podczas tego samego pierwszego treningu przed sobotnim zjazdem; zajął 69. miejsce. "Nie ma sensu podejmować takiego ryzyka. Jestem bardzo dumny ze wszystkiego, co osiągnąłem, zwłaszcza ze zdobycia tytułów mistrza świata i wywalczenia małej Kryształowej Kuli Pucharu Świata w supergigancie. Mam niesamowite wspomnienia z każdej z tras, na których rywalizowałem" - stwierdził 37-letni Guay, ojciec czworga dzieci. Najbardziej utytułowany w historii kanadyjski alpejczyk trzykrotnie startował w igrzyskach; najlepszy wynik - czwarte miejsce w supergigancie w Turynie w 2006 roku. Z powodu kontuzji kręgosłupa zabrakło go w olimpijskich zawodach w Pjongczangu. Na koncie ma trzy medale mistrzostw świata, w tym dwa złote - w 2011 roku triumfował w zjeździe, a w 2017 roku okazał się najlepszy w supergigancie, zaś w zjeździe był wówczas drugi. W zawodach PŚ Guay odniósł pięć zwycięstw, między 2007 a 2014 rokiem - trzy w zjeździe oraz dwa w supergigancie. Łącznie 25-krotnie stawał na podium.