Rok temu Svindal doznał poważnej kontuzji prawego kolana. Zerwał więzadła krzyżowe, a do normalnego treningu wrócił dopiero jesienią. Po kilku tygodniach startów ból zaczął odczuwać w lewym kolanie. "Okazało się, że łękotka nie jest już połączona z kością i nie spełnia swojej funkcji. Każde lądowanie po skoku było dla mnie bolesne. Zła wiadomość jest taka, że w tym sezonie nie będę się już ścigał i znów muszę chodzić o kulach. Staram się jednak myśleć pozytywnie i wierzę, że wrócę w następną zimę jeszcze silniejszy. Rokowania są optymistyczne" - powiedział 34-letni zawodnik. Svindal to mistrz olimpijski w supergigancie z Vancouver (2010). W dorobku ma także pięć tytułów mistrza świata oraz dwie Kryształowe Kule za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Kilka godzin wcześniej o rezygnacji z pozostałych startów w tym sezonie poinformował Amerykanin Ted Ligety, który musi poddać się operacji kręgosłupa.