Drugi ze stratą 0,42 s był Francuz Johan Clarey, a trzeci niespodziewanie jego rodak Blaise Giezendanner - strata 0,63 s, który miał 43. numer startowy. 29-letni Kilde odniósł 11. pucharowe zwycięstwo, w tym piąte w zjeździe, a pozostałe w supergigancie. Dzięki wygranej Norweg awansował na pozycję lidera w klasyfikacji generalnej zjazdu. Natomiast 41-letni Clarey jest najstarszym zawodnikiem, który stanął na podium zawodów Pucharu Świata. Francuz po raz dziewiąty znalazł się w "trójce", 12 lat po pierwszym takim osiągnięciu. Nigdy nie odniósł zwycięstwa, ale w Kitzbuehel po raz czwarty stanął na podium. Z kolei 30-letni Giezendanner odniósł największy sukces w karierze. Dotychczas jego najlepszym wynikiem uzyskanym w PŚ było ósme miejsce w supergigancie w Jeongseon w 2016 roku. Szwajcar Beat Feuz, który dwa razy był na tej trasie najszybszy w ubiegłym sezonie, tym razem zajął ósme miejsce. Liderem w klasyfikacji generalnej PŚ pozostał Szwajcar Marco Odermatt, który w piątek był piąty ze stratą 0,78 s. Odermatt ma 335 pkt przewagi nad Kilde. W sobotę alpejczycy będą rywalizować w slalomie, a w niedzielę ponownie w zjeździe.