Marco Odermatt jest od kilku lat niekwestionowanym królem nart. Szwajcar od 2022 roku co roku wygrywa klasyfikację generalną Pucharu Świata. W tym roku także przewodzi tej klasyfikacji, choć nie startuje w slalomach. 27-latek w piątkowym supergigancie zmiażdżył konkurencję. Na trudnej trasie supergigantowej, jechał tak, jakby był do niej przyklejony. 18-letni Polak zadebiutował w mistrzostwach świata, Piotr Habdas sprawił niespodziankę Kosmiczny Marco Odermatt. Nie dał rywalom żadnych szans Kiedy zameldował się na mecie miał 1,15 sek. przewagi nad Norwegiem Adrianem Smisethem Sejerstedem. To był nokaut. Ostatecznie Norweg zajął trzecie miejsce. Między niego a Odermatta wbił się jeszcze Austriak Raphael Haaser, który jednak do nowego mistrza świata stracił aż 1,00 sek. Dzień wcześniej starsza siostra Haasera - Ricarda - miała upadek w czasie supergiganta i wylądowała po zawodach w szpitalu. Sezon już się dla niej zakończył. 27-letni Odermnatt został czwartym w historii mistrzem świata w supergigancie ze Szwajcarii. Przed nim tej sztuki dokonali jeszcze: Pirmin Zurbriggen (1987), Martin Hangl (1989) i Didier Cuche (2009). Odległe miejsce zajął broniący mistrzowskiego tytułu sprzed dwóch lat Kanadyjczyk James Crawford, który został sklasyfikowany na 27. pozycji ze stratą aż 3,41 sek. do triumfatora. Supergiganta nie ukończyło wielu zawodników. Najbardziej spektakularny upadek zanotował Niemiec Luis Vogt, który po jednym ze skoków wystrzelił w powietrze, jak z katapulty. Uderzył głową w stok, ale na szczęście wstał o własnych siłach. Polacy nie startowali. W sobotę (8 lutego, godz. 11.30) zaplanowano zjazd kobiet. Ostatni trening wygrała Czeszka Ester Ledecka. Wyniki supergiganta mężczyzn: 1. Marco Odermatt (Szwajcaria) - 1.24,572. Raphael Haaser (Austria) - 1.25,573. Adrian Smiseth Sejersted (Norwegia) - 1.25,77