Duńscy piłkarze poprzez swoje stowarzyszenie zawodników reprezentacji uzgodnili z federacją piłkarską (DBU), że każdy otrzyma identyczne premie za udział w MŚ bez względu na czas gry i czy w ogóle wyszedł na boisko. Jest to system stosowany od lat również przez federacje Norwegii i Szwecji. 120 tysięcy euro na głowe. "Za ten blamaż jest to nieprzyjemnie dużo" "W ten sposób za luksusową wycieczkę all inclusive do Kataru każdy z tych piłkarzy otrzyma 120 tysięcy euro. Jak na honorarium za ten blamaż jest to nieprzyjemnie dużo" - skomentował dziennik "Ekstrabladet". Średnia krajowa wynagrodzeń w Danii wynosi 73 tysiące euro rocznie brutto, przy czym w tym kraju obowiązują najwyższe podatki w Unii Europejskiej wynoszące średnio 48,2 procent. Z 26 piłkarzy reprezentacji Danii 24 mieszka za granicą i tam płaci znacznie niższe podatki, a tylko dwóch gra w duńskiej lidze i robi to w kraju. Z tego też powodu media uważają, że po tym jak zawiedli cały naród, powinni otrzymać zamiast premii surowe finansowe kary. "Oni zarobili więcej w dwa tygodnie niż przeciętny Duńczyk przez rok. Dostaną 40 tysięcy euro za każdy z tych trzech tragicznych meczów, bez względu na to, czy w nich w ogóle grali. Dla tych, którzy siedzieli na ławce rezerwowych była to więc lukratywna wycieczka treningowa" - dodał "Ekstrabladet". Zbigniew Kuczyński kucz/ cegl/