Media od dłuższego czasu analizowały, czy trener zdecyduje się na powołanie trzech, czy może czterech bramkarzy. Wydawało się, że skłania się ku drugiej z opcji, lecz podczas oficjalnego ogłoszenia kadry Michniewicz zaskoczył, prezentując jedynie trzy nazwiska: Wojciecha Szczęsnego, Bartłomieja Drągowskiego i Łukasza Skorupskiego. Kamil Grabara poza kadrą na MŚ Tym samym w drużynie narodowej zabrakło miejsca dla - jak się wydaje - "czwartego" wyboru, czyli Kamila Grabary. To decyzja o tyle zaskakująca, że w ostatnich miesiącach młody zawodnik spisywał się bardzo dobrze. W barwach FC Kopenhaga miał okazję występować w fazie grupowej Ligi Mistrzów, gdzie spisywał się bardzo dobrze. Prawdziwym jego popisem był zwłaszcza zremisowany 0:0 mecz przed własną publicznością z Manchesterem City. Po zakończeniu starcia trybuny skandowały nazwisko Polaka, będąc pod wielkim wrażeniem jego kunsztu. Zwolennikiem powołania Grabary był między innymi Arkadiusz Onyszko, który przez lata bronił barw duńskich ekip. - Jest młody, gra w mistrzu Danii, w Lidze Mistrzów, więc nie ma się co zastanawiać. Trzeba wziąć chłopaka na mundial. To byłby błąd, gdyby nie znalazł się w kadrze - komentował w rozmowie z "Super Expressem". Ostatecznie 23-latek imprezę w Katarze obejrzy w telewizji. Selekcjoner podczas ogłoszenia kadry przyznał, że nie przekazał swoich decyzji piłkarzom wcześniej, a jedynym wyjątkiem był Dawid Kownacki. Póki co golkiper nie zabrał w sprawie głosu. - Z Kamilem jeszcze nie rozmawiałem. Na pewno wiem, co czuje. Jestem przekonany, że jeszcze będziemy wspólnie pracować - mówił selekcjoner.