To, co wydarzyło się podczas drugiej połowy meczu Portugalia - Urugwaj w Katarze, wywołało spore poruszenie. Spotkanie musiało zostać na moment przerwane po tym, jak na murawę wbiegł jeden z kibiców. Dzierżył on w rękach tęczową flagę, a na sobie miał koszulkę z hasłami: "Ratujmy Ukrainę" oraz "Szacunek dla irańskich kobiet". Jak się później okazało, fanem który wbiegł na boisko okazał się znany z tego typu wybryków Marco Ferri. Można było się zastanawiać, jaki los spotka Włocha za publiczne wsparcie społeczności LGBT, bowiem homoseksualizm jest prawnie zakazany w Katarze. Jak jednak poinformowały media, w tym znany dziennikarz Fabrizio Romano, mężczyzna został wypuszczony bez żadnych konsekwencji. Po odzyskaniu wolności Marco Ferri opublikował nawet wymowny wpis w mediach społecznościowych, ogłaszając, że był to ostatni raz, gdy zdecydował się wbiec na murawę podczas meczu. Katar 2022: Portugalia - Urugwaj. Wymowny wpis kibica, który wbiegł na boisko "Wróciłem! Nazywam to moim 'Ostatnim tańcem', to moja ostatnia inwazja na boisko. Chciałem przekazać ważne wiadomości w sprawach, których doświadczyłem w ostatnim czasie na własnej skórze. 1. Wiadomość dla Iranu, w którym mam cierpiących przyjaciół, gdzie prawa kobiet nie są przestrzegane. Świat musi się zmienić. Możemy do tego doprowadzić razem, silnymi gestami płynącymi serca i naszą odwagą. 2. FIFA zakazała używania tęczowych opasek przez kapitanów i wnoszenia na trybuny flag mówiących o prawach człowieka. Zablokowali wszystkich, ale nie mnie. Jak Robin Hood w wersji 2.0 poniosłem przesłanie dla ludzi. Chcemy wolnego świata, który szanuje wszystkich ludzi i wszystkie idee. 3. Ratujmy Ukrainę. Spędziłem miesiąc na wojnie w Kijowie jako wolontariusz i widziałem, jak bardzo ci ludzie cierpią. Chcemy pokoju, niech żyje Ukraina!" - napisał Marco Ferri który dodał, że "łamanie zasad w szczytnym celu nigdy nie jest przestępstwem".