Zespół <a class="db-object" title="Walid Regragui" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-walid-regragui,sppi,43160" data-id="43160" data-type="p">Walida Regraguiego</a> już w fazie grupowej sprawił gigantyczną niespodziankę, wygrywając rywalizację z <a class="db-object" title="Belgia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-belgia,spti,1598" data-id="1598" data-type="t">Belgią</a>, <a class="db-object" title="Chorwacja" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-chorwacja,spti,1596" data-id="1596" data-type="t">Chorwacją</a> i <a class="db-object" title="Kanada" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-kanada,spti,8474" data-id="8474" data-type="t">Kanadą</a>. W 1/8 finału los skojarzył go z <a class="db-object" title="Hiszpania" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-hiszpania,spti,1572" data-id="1572" data-type="t">Hiszpanią</a>, czyli ekipą, która w swoim pierwszym meczu MŚ rozgromiła <a class="db-object" title="Kostaryka" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-kostaryka,spti,8475" data-id="8475" data-type="t">Kostarykę</a> aż 7:0. Maroko nie przestraszyło się najeżonej gwiazdami drużyny i nie dało sobie strzelić gola, samo tworząc przy tym kilka naprawdę groźnych sytuacji. Ostatecznie rozstrzygnięcia nie przyniósł jednak regulaminowy czas gry ani dogrywka. Potrzebny był konkurs "jedenastek". W tym bohaterem został bramkarz zespołu, Bono, który obronił dwa strzały przeciwników. Trzeci z nich wylądował na słupku, a <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-dramat-hiszpanow-w-rzutach-karnych-sensacyjny-cwiercfinalist,nId,6456493">"Lwy Atlasu" odprawiły "La Furia Roja"</a>, osiągając największy sukces w historii. O wejście do strefy medalowej zagrają z <a class="db-object" title="Portugalia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-portugalia,spti,1595" data-id="1595" data-type="t">Portugalią</a>. Gdyby udało im się pokonać drużynę <a class="db-object" title="Fernando Santos" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-fernando-santos,sppi,244043" data-id="244043" data-type="p">Fernando Santosa</a>, staną się pierwszym zespołem z Afryki, który zagra w półfinale mistrzostw świata. Gorąco po awansie Maroka. Zamieszki na ulicach Radość wśród Marokańczyków była po sukcesie ich drużyny ogromna. Niestety, podobnie jak po triumfach w fazie grupowej momentami przeradzała się w agresję. Tłumy fanów zespołu świętowały na ulicach wielu, europejskich miast, między innymi - Brukseli czy Antwerpii. Belgijskie media szeroko opisują zajścia - już pierwsze raporty <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-przykra-powtorka-z-rozrywki-po-meczu-maroka-wybuchly-zamiesz,nId,6456588">informowały o walkach niektórych pseudokibiców z policją. </a> "Het Laaste Nieuws" donosi, że w drugim z wymienionych miast konieczne było użycie armatek wodnych. Doszło tam też do kilku aresztowań. Takowe prowadziła też policja w Brukseli. - Przystąpiliśmy do takich czynności - przyznawała cytowana przez gazetę rzeczniczka tamtejszych służb, Ilse Van de Keere, która nie potrafiła jednak wskazać dokładnej liczby zatrzymanych. Na swojej stronie internetowej redakcja opublikowała nagrania, ukazujące kibiców rzucających w policję kamieniami. Maroko ćwierćfinałowy mecz rozegra w sobotę, 10 grudnia o 20:00. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/na-zywo-maroko-portugalia-w-1-4-finalu-ms-2022-relacja-na-zywo,nzId,3488">Relacja "na żywo" z meczu przeciwko Portugalii w Interii.</a>