Ekwador rozpoczyna udział w mistrzostwach starciem w meczu otwarcia z Katarem, gospodarzem mistrzostwo. Wcale jednak nie stoi na straconej pozycji. Ekwador chce co najmniej wyrównać najlepsze własne osiągnięcie "Tri" [taki przydomek nosi ta reprezentacja, przyp. aut.] w największej piłkarskiej imprezie startują po raz czwarty. Ekwadorczycy chcą tym razem co najmniej wyrównać osiągnięcie z najlepszego dotychczasowego występu na mundialach, czyli 1/8 finału osiągniętą na turnieju w 2006 roku w Niemczech (co dobrze pamięta Polska, wówczas Biało-Czerwoni przegrali z Ekwadorczykami). Największą gwiazdą drużyny jest 33-letni napastnik Enner Valencia, obecnie zawodnik tureckiego Fenerbahce i lider klasyfikacji strzelców tamtejszej ligi. To najbardziej doświadczony zawodnik w zespole argentyńskiego szkoleniowca Gustavo Alfaro, choć mundial z 2014 roku pamiętają także bramkarz Alexander Domínguez oraz pomocnik Carlos Gruezo. CZYTAJ TAKŻE: Katar to najbardziej tajemnicza drużyna świata. Rozwścieczył kibiców - Marzymy o najlepszych mistrzostwach świata w historii Ekwadoru - mówi napastnik, który to występów na mundialu podchodzi emocjonalnie. Jako dziecko przeżywał występy w 2002 roku kiedy jego ojczyzna debiutowała na mundialu. - Mam żywe wspomnienia wstawania o świcie. A kiedy Ekwador grał pierwszy mecz, trząsłem się, jakbym sam wychodził na boisko. Trząsłem się, bo był to pierwszy raz naszej drużyny na mistrzostwach świata. Bardzo miło było to zobaczyć, zobaczyć tych, którzy później stali się moimi kolegami - podkreśla. Najlepszy strzelec w historii Ekwadoru liczy na kolejne gole Ponad dwie dekady później, jako kapitan reprezentacyjnej drużyny, Valencia będzie odpowiedzialny za zdobywanie bramek z czym jego drużyna ma ostatnio problem: tylko dwa gole w sześciu meczach towarzyskich przed przybyciem do Kataru. Mecze z Arabią Saudyjską, Japonią i Irakiem zakończyły się bezbramkowym remisem. Nic dziwnego - jest najlepszym strzelcem w dziejach reprezentacji (35 bramek w 74 meczach międzypaństwowych). Ale presja Valencii nie przeszkadza. - To ekscytujące zdać sobie sprawę, że będziemy na oczach całego świata. Lubię być w oku huraganu - przyznaje. CZYTAJ TAKŻE: Mundial w Korei Północnej? Szokujące słowa Infantino Zawodnik wyszkolony w Emelec jest jedynym członkiem młodego zespołu Gustavo Alfaro, który już wie, co to znaczy strzelać gole na mistrzostwach świata. W 2014 roku zdobył bramki w meczach ze Szwajcarią i Hondurasem, choć te gole nie pomogły ostatecznie Ekwadorowi awansować do 1/8 finału. Osiem lat później, na swoich prawdopodobnie ostatnich mistrzostwach świata, Valencia ma nadzieję na wyjście z grupy. Rywalami są Katar, Holandia i Senegal. Trudni przeciwnicy, mecz z Katarem wydaje się kluczowy. Valencia pamięta o korzeniach - Musimy iść krok po kroku, wiemy, że musimy myśleć o naszym pierwszym meczu, wiemy, że mamy o co walczyć - powiedział napastnik, który ogłosił również, że pieniądze, które zarobi za udział w Katarze, przekaże na rzecz swojego rodzinnego Ricaurte, skromnego miasteczka liczącego około 20 tysięcy mieszkańców, położonego około 500 km na południe od stołecznego Quito.