Krystian Bielik pojawił się na murawie w 71. minucie spotkania, zmieniając Grzegorza Krychowiaka, przy jednobramkowym prowadzeniu reprezentacji Francji. Niestety, kilka chwil później "Trójkolorowi" strzelili drugiego gola, a w bronieniu naszej bramki nie pomogła rażąco bierna postawa wprowadzonego do gry pomocnika. Świetnie obrazuje to nagranie udostępnione po meczu przez profil TVP Sport. Widzimy na nim, jak defensywny - przypomnijmy - a zarazem świeżo wprowadzony do gry pomocnik truchtem wraca na własną połowę przy kontrze rywali, a następnie pasywnie przygląda się jak Ousmane Dembele podaje do Kyliana Mbappe, który chwilę później zdobył bramkę. Sprawdź również: Niebywałe co zrobił Robert Lewandowski! Wielkie kuriozum i nagły ruch Polaka Katar 2022: Francja - Polska. Kibice wściekli na zachowanie Krystiana Bielika przy bramce Kyliana Mbappe W międzyczasie z naszej ławki dochodziły krzyki, które miały zmotywować Krystiana Bielika do szybszego powrotu. Zachowanie naszego pomocnika ostro skrytykowali kibice. "Kryminał. Za taką postawę powinno się dostawać przymusowy urlop od kadry", "Powrót im. Przemysława Płachety w meczu ze Szwedami", "Przybiegł zobaczyć bramkę Mbappe z pierwszego rzędu" - czytamy w komentarzach. Sam zawodnik przyznał, że po meczu zły na niego był także selekcjoner Czesław Michniewicz. - Czy selekcjoner był na mnie wściekły po drugim golu dla Francuzów? Troszkę tak, bo Olivier Giroud trochę niżej zszedł, nie przykleił się do naszych obrońców. Ja za jego plecami kontrolowałem to co się dzieje przed polem karnym i myślałem, że jeden z naszych obrońców będzie bliżej Francuza i nie pozwoli mu się odwrócić i przyjąć tej piłki. Tu była uwaga od trenera, że to ja powinienem być tym zawodnikiem, który jest najbliżej Giroud. Później wyjaśniliśmy sobie tę sytuację i tyle - powiedział. Krystian Bielik był postrzegany jako ten zawodnik, który może zmienić oblicze drugiej linii reprezentacji Polski. Niestety, borykający się z częstymi kontuzjami zawodnik na mistrzostwach świata w Katarze nie spełnił oczekiwanych w nim nadziei. Pozostaje mieć nadzieję, że nie były one zbyt wygórowane, lecz po prostu zawiodła forma zawodnika. 24-latek wciąż bowiem może stanowić o sile naszej kadry w przyszłości. Zobacz także: Szokujące wyznanie bohatera kadry! To mógł być wielki cios