<a class="db-object" title="Chorwacja" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-chorwacja,spti,1596" data-id="1596" data-type="t">Chorwacja</a> pokazała wielki charakter w ćwierćfinale mistrzostw świata, bo mimo przegrywania 0:1 po pierwszej połowie dogrywki na trzy minuty przed końcem zdołali wyrównać za sprawą gola <a class="db-object" title="Bruno Petkovic" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bruno-petkovic,sppi,1485" data-id="1485" data-type="p">Bruno Petkovicia</a>. To trafienie dało im konkurs rzutów karnych, w których Chorwaci byli bezbłędni, czego nie można powiedzieć o Brazylijczykach. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-canarinhos-za-burta-dramat-faworytow-bramkarz-bohaterem,nId,6463027" target="_blank">Najpierw Dominik Livaković obronił strzał Rodrygo, a Marquinhos posłał piłkę w słupek i piłkarze Zlatko Dalicia mogli ruszyć świętować awans ze swoim bramkarzem.</a> Mistrzostwa świata 2022. Wzruszające zachowanie syna Ivana Perisicia Obrazki załamanych <a class="db-object" title="Brazylia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-brazylia,spti,9070" data-id="9070" data-type="t">Kanarków</a> obiegły świat. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-wielka-klasa-modricia-wazne-slowa-do-zrozpaczonego-klubowego,nId,6463300" target="_blank">Świetnie zachował się Luka Modrić, który momentalnie podszedł do Rodrygo, klubowego kolegi z Realu Madryt, dając mu sporo słów otuchy. </a>Kapitalnie zachował się również syn Ivana Perisicia. Młodziutki Leo na moment wyrwał się spod oka taty i ruszył wraz z goniącą go siostrą w kierunku <a class="db-object" title="Neymar" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-neymar,sppi,2330" data-id="2330" data-type="p">Neymara</a>. Wprawił tym w niemałe zakłopotanie członków brazylijskiego sztabu, którzy początkowo nie chcieli go dopuścić do swojego gwiazdora, ostatecznie jednak sam zawodnik <a class="db-object" title="PSG" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-psg,spti,3378" data-id="3378" data-type="t">PSG </a>najpierw przybił piątkę, a następnie przytulił się z pocieszającym go chłopcem. Neymar nie może mieć sobie za wiele do zarzucenia po tym meczu. To on w doliczonym czasie pierwszej połowy dogrywki błysnął dając Brazylii prowadzenie, a w serii rzutów karnych nie miał okazji podejść do jedenastki, bo był wyznaczony jako piąty w kolejności, a konkurs zakończył się po pudle strzelającego serię wcześniej <a class="db-object" title="Marquinhos" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-marquinhos,sppi,27025" data-id="27025" data-type="p">Marquinhosa</a>. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-brazylia-zszokowana-zapowiedzia-neymara-on-chyba-zartowal,nId,6464708" target="_blank">Istnieje prawdopodobieństwo, że był to ostatni mundial, na którym mogliśmy oglądać Neymara</a>, który trafieniem z Chorwacją zrównał się w liczbie oficjalnych goli w reprezentacji Brazylii z Pele.