Dziwny klimat wytworzył się wokół kadry <a class="db-object" title="Belgia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-belgia,spti,1598" data-id="1598" data-type="t">Czerwonych Diabłów</a> w czasie trwania mistrzostw w <a class="db-object" title="Katar" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-katar,spti,8296" data-id="8296" data-type="t">Katarze</a>. O ile sytuacja była jeszcze względnie spokojna po wygranej nad Kanadą, tak porażka z <a class="db-object" title="Maroko" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-maroko,spti,3576" data-id="3576" data-type="t">Marokiem</a> okazała się iskrą, która doprowadziła do wybuchu frustracji, przynajmniej na podstawie doniesień na temat sytuacji w belgijskiej szatni. Wrze w reprezentacji Belgii. Doświadczeni zawodnicy starają się uspokoić sytuację Jeszcze przed tym meczem zastanawiająca mogła być wypowiedź <a class="db-object" title="Kevin De Bruyne" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kevin-de-bruyne,sppi,2386" data-id="2386" data-type="p">Kevina de Bruyne</a>. - Mamy dobry zespół, ale się starzeje i straciliśmy kilku kluczowych graczy. Nie ma opcji na zdobycie pucharu - stwierdził rozgrywający <a class="db-object" title="Manchester City" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-manchester-city,spti,3371" data-id="3371" data-type="t">Manchesteru City</a>. Co prawda potem tłumaczył, że był to żart, ale mimo wszystko ciężko nie przyznać, że jest to trafna, aczkolwiek dosyć słabo wycelowana w czasie diagnoza. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-skandal-na-mundialu-wielki-gwiazdor-odpowiedzial-nie-jestem-,nId,6441769" target="_blank">W szatni po ostatnim gwizdku meczu z Marokiem miało dojść do sporej awantury, w czasie której Jan Vertonghen miał pokłócić się z de Bruyne i Edenem Hazardem, a w rolę mediatora wcielił się Romelu Lukaku. Hazard i Thibaut Courtois postanowili wyjaśnić wszystko na konferencji prasowej.</a> Hazard rozpoczął od tego, że miało miejsce spotkanie całej drużyny. - Wszystko, co się mówi, jest przesadzone. Wczoraj mieliśmy spotkanie i rozmawialiśmy o wielu sprawach. Był tam też <a class="db-object" title="Roberto Martinez" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-roberto-martinez,sppi,570161" data-id="570161" data-type="p">Roberto Martínez</a>. Mamy dwa dni, aby przygotować się do kolejnego meczu i spróbować wygrać - stwierdził skrzydłowy <a class="db-object" title="Real Madryt" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-real-madryt,spti,3391" data-id="3391" data-type="t">Realu Madryt</a>. - Rozmawiałem z nim o tym, co powiedział o stylu gry i starzeniu się, ale powiedział to bardziej jako żart. Ma pełne zaufanie do grupy, inaczej nie byłoby go tutaj - dodał na temat słów de Bruyne. - Głównym problemem może być to, że wszystko jest zawsze wyolbrzymiane na portalach społecznościowych i w mediach. Odbyliśmy wczoraj spotkanie, aby omówić pewne sprawy i to jest najważniejsze. Jeśli przegrasz, zawsze będzie frustracja, dlatego ważne jest, abyśmy wszyscy rozmawiali, aby ułatwić sytuację - skomentował Courtois. Belgijscy dziennikarze drążyli temat sposobu, w jakie te plotki pojawiły się w mediach i spytały piłkarzy czy ich zdaniem jest możliwość, że w szatni jest kret, wynoszący to, co się dzieje na zewnątrz. - To szaleństwo tak myśleć. Pracujemy z wieloma ludźmi poza zawodnikami, może ktoś coś powiedział. Nie mamy potrzeby szukać kogoś, kto coś powiedział. Oczywiście, jeśli go znajdziemy, będzie to jego ostatni dzień w drużynie - zakończył stanowczo Courtois. Belgowie aby być pewnymi awansu do 1/8 finału, muszą w czwartek pokonać <a class="db-object" title="Chorwacja" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-chorwacja,spti,1596" data-id="1596" data-type="t">Chorwację</a>.