Fernando Santos nie toleruje fochów. Nie miał litości dla Cristiana Ronaldo Fernando Santos nie chce złej krwi w drużynie. To dlatego kapitana Cristiana Ronaldo został na ławce, po jego gwiazdorskich reakcjach, gdy przyszło mu zejść z murawy w II połowie meczu z Koreą Południową. - Tak, widziałem te gesty. Bardzo mi się nie spodobały, ale na tym koniec tematu - tłumaczył doświadczony trener i za CR7 posłał do boju młodszego o 16 lat Goncala Ramosa, dla którego był to dopiero piąty występ w barwach narodowych. Młodość nie kalkuluje, młodość strzela z każdej pozycji. Ramos nie przejął się tym, że po podaniu Joao Feliksa ma dość ostry kąt i obrońcę przed sobą. Goncalo wypalił w samo okienko z całej siły. Dokładniej i silniej się nie dało! Kolejka chętnych po Ramosa będzie długa. Nie tylko PSG i Newcastle Ramos nie zagrzeje długo miejsca w Benfice. Lepszej witryny promującej piłkarzy niż mundial nie ma. Tym bardziej, gdy piłkarz strzela tak cudowne gole, tym bardziej, że czyni to w meczu o tak wysoką stawkę. Już latem sieci na niego zarzucały PSG i Newcastle United. Wkrótce kolejka chętnych na niego będzie znacznie dłuższa. O obecności ofensywy "Helwetów" na Stadionie Lusail przypomniał Xherdan Shaqiri, którego piękny strzał z rzutu wolnego z trudem zatrzymał Diogo Costa. Podopiecznym Fernando Santosa ani się nie śniło, by bronić wyniku 1-0. Poszli po drugą bramkę! 39-latek Pepe po rzucie rożnym wyglądał jakby wsiadł do windy, tyle że wcisnął wyższy guzik niż obrońcy Szwajcarii. Dośrodkowanie Bruno Fernadesa była najwyższej klasy, podobnie jak główka legendarnego obrońcy! Trzecią bramką mógł dobić "Helwetów" Ramos, lecz przegrał pojedynek z Yannem Sommerem. Portugalia w fazie ofensywnej była ustawiona 1-4-3-3, ale gdy broniła, przechodziła do 1-4-5-1, dzięki czemu całkowicie unieszkodliwiała drugą linię Szwajcarii. Wycieczki obrońcy Edimilsona Fernadesa stanowiły jedynie zagrożenie. Po jednej z nich miał okazję Remo Fluerer. Wszelkie złudzenia Szwajcarów rozwiał na początku drugiej połowy Ramos, który z pięciu metrów trafił między nogi Sommera, po podaniu prawego obrońcy Diogo Dalota. Joga bonito - piłka jest piękna - po takiej akcji, zainicjowanej zagraniem piętą przez Otavio pod poprzeczkę trafił Raphael Guerreiro i było 4-0! Szwajcarów stać było na honorowe trafienie, gdy po rzucie rożnym do pustej bramki trafił zamykający akcję Manuel Akanji. Obrońca Manchesteru City miał sporo szczęścia, bo chciał kopnąć prawą, a ostatecznie trafił piłkę lewą nogą. Stadion Lusail domagał się wpuszczenia Ronaldo Portugalczyków na Lusail było niewielu, co najwyżej trzy tysiące, ale kibicował im niemal cały stadion. Właśnie z uwagi na Ronaldo! W odpowiedzi na to Ramos skompletował hat-tricka, gdy w sytuacji sam na sam, piękną podcinką przelobował Sommera! W końcu Fernando Santos ulitował się i wpuścił CR7 na ostatnich 17 minut. Ależ to była wrzawa, wystarczyło, że Ronaldo się podniósł! Jeszcze większy hałas mieliśmy, gdy Cristiano trafił do siatki, tyle że ze spalonego. Na pożegnanie z mundialem pokazał jakość Brees Embolo, piękną przewrotką, po której piłka nieznacznie minęła słupek. Konkurs na najpiękniejszą bramkę meczu wygrał Rafael Leao, który po podaniu Guerreiro zakręcił pięknie w kierunku dalszego rogu i piłka ugrzęzła w siatce! Bramka-marzenia, zdobyta tuż po wejściu na murawę! W ćwierćfinale MŚ Portugalia zmierzy się z Marokiem, w sobotę o g. 16. 1/8 finału MŚ w Katarze Portugalia - Szwajcaria 6-1 (2-0) Bramki: 1-0 Goncalo Ramos (17. Z podania Joao Feliksa), 2-0 Pepe (33. Głową z podania Bruno Fernadesa), 3-0 Goncalo Ramos (51. z podania Diogo Dalota), 4-0 Raphael Guerreiro (55. z podania Ramosa), 4-1 Manuel Akanji (58.), 5-1 Goncalo Ramos (68. z podania Feliksa), 6-1 R. Leao (90.+2 z podania Guerriero). Ze Stadionu Lusail Michał Białoński, Interia