Reprezentacja Maroka to zdecydowanie największa niespodzianka mundialu w Katarze. Podopieczni trenera Walida Regraguiego najpierw niespodziewanie wyszli z trudnej grupy, w której za rywali mieli Belgów i Chorwatów, a potem sensacyjnie wyeliminowali najpierw Hiszpanię a w ćwierćfinale Portugalię i jako pierwsza w historii afrykańska drużyna awansowali do półfinału mistrzostw świata. Francja - Maroko: Polska ambasada wydała ostrzeżenie Niestety, równolegle z sukcesami piłkarzy idą również obrazki z europejskich miast, w których po zwycięstwa "Lwów Atlasu" dzieją się dantejskie sceny. Marokańscy imigranci demolują całe dzielnice, rozbijają sklepowe witryny i samochody. Policjanci w Belgii, Holandii i Hiszpanii przez kilka dni mieli pełne ręce roboty, a zdjęcia, które pojawiały się po zajściach, były bardzo niepokojące. Teraz na kłopoty szykują się Francuzi, którzy zmierzą się z Marokiem. Nad Sekwaną jest wielu ludzi o marokańskich korzeniach i pojawiają się obawy, że możemy być świadkami kolejnych zamieszek. Zagrożenie jest na tyle poważne, że ostrzeżenie zdecydowała się wydać także polska ambasada we Francji. Czytaj także: Francuzi przygotowują się na zamieszki "Ostrzeżenie! Zalecamy Polakom przebywającym w większych miastach Francji szczególną ostrożność podczas meczu mistrzostw świata w Katarze Francja - Maroko w środę 14.12. Prosimy o unikanie zgromadzeń na ulicach i bezwzględne stosowanie się do poleceń służb porządkowych" - czytamy w komunikacie wydanym przez polską ambasadę we Francji. Spotkanie Francja - Maroko już w środę 14 grudnia o godzinie 20.00. Broniący tytułu "Trójkolorowi" są zdecydowanymi faworytami tego meczu, ale Regragui i jego podopieczni będą chcieli sprawić kolejną niespodziankę w tym turnieju. Niezależnie od wyniku pozostaje mieć nadzieję, że będzie to piłkarskie święto, a nie chuligański karnawał.