Federacja Iranu wezwała do rezygnacji Klinsmanna z pełnionej funkcji w komisji technicznej FIFA. Były zawodnik, mistrz świata (1990) i Europy (1996) miał powiedzieć w wywiadzie telewizyjnym dla BBC po meczu z Walią (Iran wygrał 2:0), że Irańczycy stosują niesportową, "brudną" taktykę, bo to wynika z ich kultury. "Taka jest ich kultura, dlatego tak postępują - wywierają presję na sędziach, +bawią się w brudne gierki+, stale coś komentują, by dekoncentrować przeciwnika, trener Carlos Queiroz pasuje do ich zespołu. To wszystko nie jest przypadkowe, to jest celowe" - powiedział 58-letni Klinsmann, który jako szkoleniowiec poprowadził Niemców do trzeciego miejsca w MŚ w 2006 r. CZYTAJ TAKŻE: Iran podjął decyzję w sprawie aresztowanego piłkarza Niemiec pracował też jako trener drużyny narodowej USA (2011-2016). Gwałtowna reakcja Iranu. Mówią o "hańbie Gijon" Na jego słowa szkoleniowiec Iranu, 69-letni Queiroz odpowiedział na Twitterze. "Obrażasz mój charakter z typowymi uprzedzeniami i wyższością. Bez względu na wszystko, mam szacunek do tego, co osiągnąłeś na boisku, ale te uwagi o irańskiej kulturze, irańskiej drużynie narodowej i moich piłkarzach to hańba futbolu" - napisał były trener Realu Madryt, Manchesteru United i reprezentacji Portugalii. Przedstawiciele irańskiej federacji zaprosili Klinsmanna na trenig reprezentacji, podobnie jak trener, który dodał jednak, że wcześniej, przed wizytą, oczekuje rezygnacji Niemca z udziału w pracach komisji technicznej FIFA. Strona irańska nie szczędziła przy tym uszczypliwości wobec przedstawiciela niemieckiego futbolu. - Panie Klinsmann, choć jest pan Niemcem obiecujemy, że nie będziemy oceniać cię z perspektywy najbardziej haniebnego wydarzenia w historii mundialu - "Hańby Gijon" (w MŚ w 1982 r. RFN wygrało 1:0 z Austrią, a rezultat ten eliminował z dalszej gry Algierię; drużyny nie walczyły w zasadzie w drugiej połowie, bo wynik był korzystny dla obydwu - PAP), ani też ze względu na słynne +dramatyczne pady+ podczas meczów - napisała federacja Iranu. Klinsmann wycofuje się ze swoich słów Niemiec odpowiedział na krytykę, że jego słowa zostały wyrwane z kontekstu i próbował załagodzić sytuację: -Nigdy nie krytykowałem Carlosa, czy irańskiej ławki. Po prostu opisałem ich emocjonalne zachowanie, co jest w pewnym sensie godne podziwu, bo cała ławka żyje meczem. Carlos jest bardzo emocjonalnym trenerem, który zawsze stoi przy linii i przekazuje graczom swoją energię - powiedział były piłkarz tak świetnych klubów jak Inter Mediolan, Tottenham czy Bayern Monachium. W Katarze o Irańczykach jest głośno nie po raz pierwszy i to nie tylko ze względów sportowych. Mecze Iranu odbywają się w cieniu protestów i niepokojów społecznych w ojczyźnie po wrześniowej śmierci, w policyjnym areszcie, 22-letniej Mahsy Amini, aresztowanej wcześniej za złamanie surowych islamskich zasad dotyczących ubioru kobiet. Przed pierwszym meczem - z Anglią (2:6) - irańscy piłkarze nie odśpiewali hymnu narodowego, co zostało odebrane jako wyraz solidarności z protestującymi. W piątek, przed spotkaniem z Walią (2:0), już śpiewali, ale cicho, a bardziej doniosłe były gwizdy i okrzyki irańskich kibiców na trybunach.