Chorwacja po raz kolejny wykazała się fantastycznym charakterem i mimo straty gola w pierwszej połowie dogrywki, pod koniec drugiej części zdołała wyrównać i ostatecznie wyeliminować z turnieju Brazylię po konkursie rzutów karnych. Swoją jedenastkę bardzo pewnie wykorzystał Luka Modrić, ta sztuka nie udała się z kolei Rodrygo, którego strzal odbił świetnie tego dnia dysponowany Dominik Livaković. Na koniec w słupek posłał piłkę Marquinhos i to Chorwaci mogli cieszyć się z awansu do strefy medalowej. Mistrzostwa świata 2022. Fantastyczne zachowanie Luki Modricia Po zakończeniu meczu Modrić pokazał wielką klasę, niemal momentalnie podchodząc do zrozpaczonego Brazylijczyka. Szybko przytulił młodszego kolegę i powiedział mu do ucha kilka ciepłych słów. W jednym z pomeczowych wywiadów zdradził, jakie to były słowa. - Byłem w jego wieku, kiedy nie wykorzystałem rzutu karnego z Turcją w 2008 roku. Trzeba mu pogratulować, że ma siłę i mentalność, by sobie z tym poradzić. To uczyni go silniejszym - cytuje słowa kapitana reprezentacji Chorwacji telewizja El Chiringuito. Modrić nawiązał oczywiście do EURO 2008, kiedy to w ćwierćfinale Chorwacja spotkała się z Turcją. Wtedy Chorwaci objęli prowadzenie w 119. minucie, ale Turcy wyrównali w doliczonym czasie gry. "Lukita" w serii jedenastek podszedł do piłki jako pierwszy i zmarnował swoją szansę. Turcja ostatecznie wygrała konkurs 4:2 i awansowała do półfinału. To jednak nie złamało kariery Modricia, a wręcz przeciwnie, z każdym kolejnym rokiem rósł on jako zawodnik. To samo może czekać Rodrygo.