Od początku wielkiego turnieju podopieczni Scaloniego stawiani byli w roli faworytów imprezy. Humory sympatyków "Albicelestes" popsuł przegrany mecz z Arabią Saudyjską. W Katarze wydarzyła się sensacja. Teraz jednak zespół z Ameryki Południowej stoi przed szansą wywalczenia cennej nagrody. Po wielkim zwycięstwie przyszedł czas na świętowanie. Jak wiadomo, Argentyńczycy kochają piłkę nożną. Przykładem jest ich obecność w Katarze. Zajmują większość miejsc na stadionie, kiedy gra ich reprezentacja. Z awansu do finału cieszyli się również ci, którzy nie zdecydowali się wybrać w podróż do Dohy. Obrazki z miast robią wrażenie. Kibice hucznie celebrowali sukces zespołu Scaloniego. Alarm po szokującym raporcie FIFA! Piłkarze otrzymają definitywny zakaz Niezwykłe obrazki z Argentyny. Tłumy na ulicach Buenos Aires i Cordoby Sympatycy "Albicelestes" w Buenos Aires i Cordobie świętowali wygraną piłkarzy na mundialu. Kibice licznie zgromadzili na ulicach miast. Nie brakowało śpiewów, wiwatów i sztucznych ogni. Część z nich płakała z radości. Przeżywanie piłkarskich emocji ma tam inne znaczenie. Dla fanów drużyny z Ameryki Południowej futbol to coś więcej niż tylko sport. Widać to dokładnie na zdjęciach i nagraniach, które ukazują tłumy ludzi wspierających swoich piłkarzy. Argentyńczycy z zapartym tchem czekają na niedzielę. Wtedy swój "last dance" na mundialu będzie miał Leo Messi. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 16.00. Ogromny dylemat ukochanej francuskiego piłkarza. Przed nią trudny wybór