W drużynie "Albicelestes" spodziewanych jest od czterech do pięciu zmian w porównaniu z nieudanym meczem przeciw Arabii Saudyjskiej, który zespół Lionela Scaloniego przegrał 1-2. Różne opcje składu Argentyny Argentyńscy dziennikarze uważnie obserwowali trening na boisku National University of Qatar, gdzie ich reprezentacja ma bazę. Uważnie obserwowali trening, język ciała, mimikę piłkarzy, kto z kim rozmawia. Dostrzegli, że na początku, że na środku boiska selekcjoner rozmawiał przez sześć minut tylko z Lionelem Messim, Alejandro Gomezem, Rodrigo De Paulem i Leandro Paredesem. Nie było ma nerwowej atmosfery, zmarszczonych brwi, ściągniętych twarzy - zauważył "Clarin". CZYTAJ TAKŻE: Rewelacyjna obrona karnego przez Wojciecha Szczęsnego Argentyna chce zatrzeć złe wrażenie po pierwszym meczu. Koncentracja więc była. Dziennikarze "Clarin" wywnioskowali, że Argentyna zagra z Meksykiem w składzie: Dibu Martinez- Nicolas Otamendi, Lisandro Martinez, Cristian Romero, Marcos Acuna - Enzo Fernandez, Rodrigo De Paul, Alexis Mac Allister - Angel Di Maria, Lautaro Martinez, Lionel Messi. To oznaczałoby miejsce na ławce dla Nahuela Moliny, Nicolasa Tagliafico, Papu Gomeza i Leandro Paredesa. Według "El Dia" inaczej będzie jednak złożona defensywa: Gonzalo Montiel, Otamendi, Martinez, Acuna. W pomocy Rodruguez zamiast Mac Allistera. Mario Kempes rozczarowany, ale wierzący Mario Kempes jest po pierwszym meczu bardzo krytyczny wobec postawy zespołu. - Zespół Scaloniego nie sprostał zadaniu. Ufał sobie, a kiedy chciał zareagować, było już za późno. To jasne, że jeśli Messi nie czuje się dobrze, drużyna to zauważa - podkreślał cytowany przez dziennik "El Dia". - Zespół nie był na równym poziomie. Byłem zaskoczony tym co zobaczyłem - przyznał. Jest jednak optymistą co do dalszych losów Argentyny w tym turnieju. - Gdybym nie był, spakowałbym się i wrócił do domu. CZYTAJ TAKŻE: Awantury w reprezentacji Niemiec. Wiadomo o co poszło