Emocje wokół półfinałowego starcia Argentyny z Chorwacją na mundialu w Katarze rosną nie tylko w obu wspomnianych krajach, ale także m.in. w Brazylii. Jak informuje Vecernji.hr, w miejscowości Sao Jose do Santos, niedaleko Sao Paulo, funkcjonuje cafe-bar, w którym właściciel zapowiedział jasno: za każdego gola strzelonego Argentynie przez Chorwatów postawi kolejkę piwa wszystkim, którzy będą wówczas w lokalu. W Brazylii będą za Chorwacją? Piwo za darmo za każdego gola przeciw Argentynie Tym samym właściciel chce "podkręcić" frekwencję na meczu, wykorzystując odwieczne animozje między kibicami reprezentacji Brazylii i fanami Argentyny i długoletnią rywalizację między kadrami "Albicelestes" i "Canarinhos". Brazylia odpadła już z mundialu, przegrywając w karnych właśnie z Chorwatami. Zarządzający lokalem liczy jednak, że teraz Brazylijczycy w starciu półfinałowym będą kibicować swoim "pogromcom", przeciwko Argentynie. Co istotne, właściciel brazylijskiego lokalu to... Chorwat, Tomislav Badovinac. Od 30 lat jednak mieszka w Brazylii, a od 2017 roku prowadzi swój cafe-bar. Nie ma się więc, co dziwić, że w starciu <a class="db-object" title="Leo Messi" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-leo-messi,sppi,2411" data-id="2411" data-type="p">Leo Messi </a>-<a class="db-object" title="Luka Modrić" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-luka-modric,sppi,2005" data-id="2005" data-type="p"> Luka Modrić</a>, będzie wspierał tego drugiego. Jako Chorwat zaaklimatyzowany w Brazylii ma ku temu podwójną motywację. - To będzie trudne starcie, obstawiam 0-0 albo 1-1 - wskazuje Badovinac w rozmowie z "G1 Globo". A potem zamierza liczyć na kolejny popis chorwackiego bramkarza <a class="db-object" title="Dominik Livakovic" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dominik-livakovic,sppi,1307" data-id="1307" data-type="p">Dominika Livakovicia </a>w rzutach karnych. Czytaj także: <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-leo-messi-wyjasnia-dlaczego-stracil-panowanie-nad-soba-szanu,nId,6466414">Leo Messi wyjaśnia, dlaczego stracił panowanie nad sobą</a>